Na dwa lata więzienia rawicki sąd skazał 19-latka. Mężczyzna był oskarżony o podpalenie balotów słomy w pobliżu Dębna Polskiego i Łaszczyna. Wyrok nie jest prawomocny.
Mieszkaniec Dębna Polskiego w środku nocy, 11 maja, został powiadomiony przez sąsiada, że palą się baloty słomy - najprawdopodobniej należące do niego. Wezwano służby ratunkowe oraz policję. W gaszeniu pożaru uczestniczyli strażacy zawodowi oraz OSP - Szymanowo, Dębno Polskie oraz Słupia Kapitulna. Strażacy uznali, że przyczyną zdarzenia mogła być nieostrożność osób dorosłych, ale nie wykluczyli też podpalenia.
Dochodzenie
Spłonęło 150 balotów, a straty oszacowano na 7,5 tys. zł. Właściciel pola zaznaczył, że żąda ścigania i ukarania sprawcy zdarzenia, a policja wszczęła postępowanie w tej sprawie. Ustalono między innymi, że w maju i kwietniu miały miejsce podobne wydarzenia. Był to pożar sterty drewna w Dębnie Polskim (19 kwietnia), oraz pożary słomy w Łaszczynie (28 kwietnia), Dębnie Polskim (11 maja) i w okolicy Dąbrówki (13 maja). Sprawę pożaru z 11 maja zbadał też biegły z zakresu pożarnictwa, który również nie wykluczył, że mogło dojść do podpalenia.
Umorzenie i zwrot
W połowie lipca sprawę jednak umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Jednocześnie policjanci zaznaczyli, że powrócą do niej, jeśli pojawią się nowe dowody. W sierpniu funkcjonariusze weszli w posiadanie informacji, jakoby sprawcą podpaleń był 19-letni rawiczanin, poruszający się w okresie gdy doszło do pożarów i w tej okolicy osobowym peugeotem. Ustalono również, że był on wcześniej karany - m.in. za uszkodzenie mienia, pobicie i posiadanie narkotyków.
Przyznał się
Podejrzewanego zatrzymano i przesłuchano. Rawiczanin przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Jak opowiadał, w pierwszej połowie maja wraz ze znajomymi jeździli po okolicy samochodem należącym do jednego z nich. „Przejeżdżaliśmy przez Dębno Polskie, kiedy zobaczyłem baloty słomy. Byłem wtedy pijany, to był mój głupi pomysł, ale pomyślałem, żeby je podpalić. Były ułożone na stogu, było ich dużo. Podjechaliśmy w pobliże. Oni zostali w aucie, a ja podszedłem i go podpaliłem” - zeznawał 19-latek dokładnie zdarzenie. Podkreślał, że znajomi nie mieli z tym nic wspólnego, a on zrobił to... dla rozrywki.
Kolejne podpalenia
Mężczyzna zeznał również, że jakiś czas wcześniej podpalił baloty w Łaszczynie - także podczas nocnej samochodowej eskapady po okolicy, a kilka dni po pożarze w Dębnie Polskim, podpalił dwa baloty słomy w okolicy Dąbrówki i Wydartowa Drugiego. „Podobnie jak wcześniej, robiłem to w nocy, z głupoty u nudów, jak byłem pijany. Uznałem, że to rozrywka i dla zabicia czasu je podpalałem” - tłumaczył rawiczanin zaznaczając, że chce dobrowolnie poddać się karze.
Kara
Rawiczanin usłyszał zarzuty dokonania dwóch podpaleń, w których straty wyniosły łącznie blisko 14 tys. zł. Akt oskarżenia był gotowy na początku września, a wyrok zapadł 17 grudnia 19-latek musi pokryć wyrządzone straty, a na dwa lata ma trafić do zakładu karnego. Wyrok nie jest prawomocny.