Jego koledzy i koleżanki większość czasu spędzają z nosem w ekranach telefonów i innych urządzeń elektronicznych. On pieszo lub rowerem udaje się do pobliskich lasów.
Paweł Szymczak: "Nigdy mi nie przeszło, nie wyrosłem z tego"
Skąd mu się to wzięło? Odpowiedź jest prosta.
- Od małego z tatą chodziłem na takie spacery i to już we mnie zostało. Nigdy mi nie przeszło, nie wyrosłem z tego, mam już 18 lat i to jest nadal moja pasja – opowiada Paweł Szymczak, uczeń technikum weterynarii w bojanowskim zespole szkół.
Jakie zwierzęta można spotkać w bojanowskich lasach?
W lasach na terenie gminy najczęściej udaje mu się zobaczyć sarny, zające, jelenie, wilki. Dużo o nich czyta, wie jak należy się zachować w ich bliskim sąsiedztwie. Ma bogatą wiedzę, którą chętnie dzieli się z innymi. Jak go coś zainteresuje – w książkach i internecie szuka szczegółowych informacji. Niedawno nabył także aparat, by robić przyrodnicze zdjęcia, a w jednym z punktów zainstalował fotopułapkę. Co udało mu się uchwycić?
- Zamontowałem ją na skraju lasu, w miejscu gdzie zwierzęta schodzą z łąk. Udało mi się już nagrać moment, gdy borsuk spłoszył wilka, a także spore stado wilków - było ich aż siedem - i jelenie – opisuje Paweł.
Dodaje, że z aparatem podchodzi coraz bliżej zwierząt, bo wie, jak należy się zachować, by ich nie spłoszyć.
- Raz udało mi się podejść do jeleni na 10-15 metrów. Akurat sobie spały w młodniku. Na moich oczach jeden z nich zgubił poroże – relacjonuje Paweł.
Zdradza, że po maturze chciałby kontynuować naukę i łączyć ją ze swoją przyrodniczą pasją. W przyszłości myśli o pracy w lesie – choć jeszcze dokładnie nie wie, w jakiej formie.