reklama

Ostatni spektakl RFT „(Nie) wszystko Ci oddam” poprzedziło spotkanie z aktorami i reżyserem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Włodzimierz Jędrzejczak

Ostatni spektakl RFT „(Nie) wszystko Ci oddam” poprzedziło spotkanie z aktorami i reżyserem - Zdjęcie główne

Od lewej: Łukasz Niezgoda, Magdalena Walach, Miron Jagniewski, Paweł Okraska, Joanna Osyda, Bilguun Ariunbaatar i Dariusz Taraszkiewicz. | foto Włodzimierz Jędrzejczak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaW Sali Piecowej rawickiego domu kultury, odbyła się konferencja prasowa, związana tematycznie z ostatnim spektaklem w ramach Rawickiego Festiwalu Teatralnego, połączona ze spotkaniem z aktorami grającymi w tym przedstawieniu.
reklama

Ostatni spektakl festiwalowy „(Nie) wszystko Ci oddam” w reżyserii Dariusza Tarszkiewicza, połączony z przyznaniem Złotej, Srebrnej i Brązowej Maski oraz uroczystą galą kończącą Rawicki Festiwal Teatralny, odbędzie się w niedzielę, 3 grudnia 2023 r. o godz. 18.00.

Oprócz podstawowej obsady (Joanna Osyda, Magdalena Walach, Paweł Okraska i Bilguun Ariunbaatar) udział w spotkaniu wzięli Miron Jagniewski (zmiennik Pawła Okraski) oraz Łukasz Niezgoda (szef Impresariatu Teatru Skene, który jest współproducentem przedstawienia).

Aktorzy mówili o pracy nad spektaklem, co z powodu innych zobowiązań zawodowych obsady, rozciągnęło się prawie na rok. Próby sceniczne trwały ponad miesiąc. Pierwotny tytuł sztuki brzmiał „Potrzebny organ do kochania”, ale został zmieniony z inicjatywy Joanny Osydy, co zaaprobowała cała ekipa i tłumacz.

- Wydaje mi się, że nowy tytuł jest bardziej „nośny”, ciekawszy i intrygujący - powiedziała Joanna Osyda.

Skomentował to Paweł Okraska.

- Tytuł jest bardzo ważny, gdy jest źle dobrany, padają czasem nawet bardzo dobre spektakle.

Swoimi refleksjami podzielił się także reżyser przedstawienia, Dariusz Taraszkiewicz.

- Dawno nie pracowałem z tak dobrą i dobraną ekipą - stwierdził. - Spektakl jest naszym wspólnym dziełem, dużo propozycji scenicznych padło ze strony aktorów.

Atmosfera podczas prób była bardzo przyjacielska i twórcza.

- Dariusz Taraszkiewicz jest reżyserem wymagającym, ale zarazem skromnym i przychylnym aktorom - podkreśliła Magdalena Walach. - Uwzględniał nasze propozycje, co czyniło, pracę nad spektaklem przyjemnością. Przedstawienie jest bardzo „życiowe” - stwierdziła aktorka. - Są w nim momenty humorystyczne, ale też bolesne, jak to w życiu bywa.

Uśmiechnięty Bilguun Ariunbaatar mało mówił, potwierdzając słowa koleżanek i kolegów. Pytano go, m.in. o jego kraj rodzinny, Mongolię, urodził się bowiem w Ułan Bator.

- Mam w Mongolii rodzinę, jeżdżę tam, jak praca na to pozwoli - mówił. - Ostatni raz byłem przed pandemią, kiedy teraz pojadę - nie wiem.

Informacje o spektaklu i dostępności biletów, można znaleźć TUTAJ.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama