reklama

„Noc Muzeów” w Rawiczu

Opublikowano:
Autor:

„Noc Muzeów” w Rawiczu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

W sobotnią noc rawicki rynek tętnił życiem. Było kolorowo i gwarno, a wszystko za sprawą „Nocy Muzeów”, w którą to akcję włączyło się Muzeum Ziemi Rawickiej. Propozycje były bardzo zróżnicowane, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Do zwiedzania udostępnione były wszystkie, zmodernizowane sale tematyczne.

Noc rozpoczął wernisaż wystawy starych pocztówek, ze zbiorów Macieja Formanowicza. Wyeksponowano ok. 465 kartek, obrazujących głównie Rawicz z początku XX w. Tytuł ekspozycji „Gruss aus Rawitsch” (Pozdrowienia z Rawicza) zaczerpnięty był z kartek, które wydrukowane były jako wizytówka miasta.

Parter ratusza zagospodarowało Stowarzyszenie Dzieci i Osób Niepełnosprawnych w Miejskiej Górce. Cały wieczór trwały warsztaty wykonywania witraży i biżuterii, dekupażu (zdobienia różnych rzeczy), rzeźby w drewnie, wikliniarskie czy origami.

Na piętrze ratusza oglądać można było wystawę „Portret wsi wielkopolskiej w zdjęciach weselnych”. Były to zdjęcia z okolic Sobiałkowa (lata1903-1937), a zbiór opracował mieszkający w Berlinie Jan Twardach. Zwiedzanie umilał występ „Włościanek” z Sobiałkowa, śpiewających piosenki o weselnym i ludowym zabarwieniu.

W sali portretowej cały czas trwała pilotowana przez Macieja Pląskowskiego akcja, przybliżająca dzieciom historię powstania Rawicza. Maluchy mogły sfotografować się w towarzystwie „panny na niedźwiedziu” czy jednej z właścicielek miasta - Katarzyny Sapierzyny. W te role wcieliły się uczennice SP nr 3. Dla dzieci przygotowano także kolorowanki związane tematycznie z Rawiczem i garść informacji o właścicielach grodu Przyjemskiego oraz legend.

Na rynku cały wieczór dzieciom i dorosłym ubarwiał krakowski teatr „Wagabunda”. Była manufaktura świec, puszczanie mydlanych baniek, zabawy i gry dla maluchów.

Jednocześnie trwała budowa instalacji „Azyl”, której pomysłodawca jest Mariusz Kosiba, wykładowca na wrocławskiej ASP. W końcowym efekcie drewno stanowiące jej podstawę, zostało „połączone” z ogniem.

Instalacja „Azyl” pozostanie na rawickim rynku na dłużej. W czerwcu Mariusz Kosiba planuje uzupełniająca akcję, ale jej szczegóły pozostają tajemnicą. (WJ)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE