Marianna i Jan Stelmachowie całe życie mieszkali w Domaradzicach i tam prowadzili gospodarstwo rolne. Doczekali się 10 dzieci. Choć ich samych już nie ma na świecie, ich dzieci ze swoimi potomkami postanowiły zorganizować zjazd rodzinny. Spotkanie odbyło się 1 grudnia 2023 r. w restauracji w Osieku.
Od kawy do rodzinnego zjazdu
Zjazd rozpoczęła Grażyna Stelmach, synowa Marianny i Jana, która powitała gości.
- Witam serdecznie wszystkich gości i zapraszam na dzisiejszą uroczystość. Jest to zjazd rodzinny rodziny Stelmachów. Myślę, że wszyscy będą się bardzo dobrze bawić, a z pewnością młodsze pokolenia będą miały okazję poznać całą swoją rodzinę - powitała zebranych.
Jak wyjaśniła, na pomysł zjazdu wpadły wspólnie z bratanicą swojego męża podczas spotkania przy kawie. Panie przyznały, że rodzina jest duża, tymczasem okazji do wspólnych spotkań jest tak mało, że młodsze pokolenia się nie znają, a szkoda. Dodały, że to pierwsza taka uroczystość, ale mają nadzieję, iż zjazdy rodzinne staną się coroczną tradycją.
Zjazd rodziny Stelmachów - 4 pokolenia w jednym miejscu
Na zjeździe spotkały się cztery pokolenia potomków Marianny i Jana Stelmachów: dzieci, wnuki, prawnuki oraz praprawnuki. Łącznie dotarło niemal 100 osób. Członkowie rodziny mieli okazję do poznawania się i wspólnych wspomnień przy dobrym jedzeniu oraz do zabawy przy muzyce. Najstarsi przedstawiciele poszczególnych gałęzi rodu Stelmachów przedstawiali członków swoich rodzin. Z racji tego, że spotkanie odbywało się w okresie przedświątecznym dla najmłodszych członków rodu przygotowano prezenty.Jak wyjaśniła Grażyna Stelmach, z dziesiątki rodzeństwa jej męża większość mieszka w okolicach Jutrosina.
- Jeden z braci mieszka w Gnieźnie - wyjaśniła.
Ich dzieci w większości także mieszkają w pobliżu Jutrosina i Rawicza.