reklama

„Wyjście awaryjne” - świetna komedia w ramach RFT

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

„Wyjście awaryjne” - świetna komedia w ramach RFT - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
41
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaW ramach Rawickiego Festiwalu Teatralnego ponad 400 osób oklaskiwało przedstawienie „Wyjście awaryjne - oddam kochanka w dobre ręce”. Znakomita obsada (Olga Borys, Edyta Herbuś, Tomasz Ciachorowski, Rafał Cieszyński, Dariusz Kordek) zapowiadała świetną zabawę, tak też się stało.
reklama

Akcja komedii na pograniczu farsy (autorem oryginału sztuki jest J. Newfield (Anglia). Prapremiera komedii „Balkon'y” odbyła się w 1988 r.), przebiegała w dwóch sąsiadujących ze sobą mieszkaniach na jedenastym piętrze wieżowca. Nancy Vallone, wykorzystując wyjazd męża na delegację, spędza upojny wieczór z kochankiem, którym jest jej sąsiad, Philipp Dabney. Niespodzianie mąż, John Vallone, wraca dzień wcześniej i … „zaczynają się schody”.

Spanikowana Nancy chowa kochanka do szafy, a jego ubranie wyrzuca na balkon. John kładzie się spać, ale budzi się, gdy Philipp próbuje opuścić mieszkanie. Początkowo bierze go za kochanka żony, ale Nancy przekonuje go, że to włamywacz. Widząc wymierzony w siebie rewolwer, Philipp podaje się za Jacksona, kochanka sąsiadki Dorothy Dabney i tłumaczy, że zaskoczył ich jej mąż, który wcześniej wrócił z delegacji. Uciekł więc przez balkon. Opuszcza mieszkanie państwa Vallone, którzy kładą się spać.

reklama

Nagle przez balkon wchodzi... nagi mężczyzna z zawiniętym ubraniem pod pachą. Przedstawia się jako jako Bob Jackson i roztrzęsiony opowiada, że jest kochankiem Dorothy Dabney, której mąż niespodziewanie wrócił dzień wcześniej do domu, a on, Jackson, ze strachu przed jego irlandzkim temperamentem, niewiele myśląc, uciekł przez balkon i przeskoczył na sąsiedni. W głowie Johna zaczyna się kołowrót podejrzeń i kombinacji, który z mężczyzn jest kochankiem żony, a który włamywaczem?

Cala piątka spotyka się w salonie państwa Dabney i rozmawia o „balkonowych wyczynach”. Prawda uchodzi za kompletną bzdurę, bzdura za prawdę. Dyskusja ma jeden cel - przekonanie Johna, że ma wierną, niezdolną do zdrady żonę. Związek Boba i Dorothy oraz Philippa i Nancy zostaje zamieciony pod dywan.

reklama

Akcja świetnie zagranej sztuki w reżyserii Tomasza Dutkiewicza, toczyła się w zawrotnym tempie, publiczność co rusz wybuchała śmiechem. Wir absurdalnych sytuacji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, porwał rawicką publiczność. Aktorów nagrodzono burzą oklasków.

Niestety, w czasie spektaklu nie wolno było robić zdjęć.

Przedstawienie było trzecim spektaklem konkursowym. O drugim, „Panie Wasowski! Panie Przybora! Już wracać pora…”, w którym wystąpili aktorzy Miejskiego Ośrodka Kultury w Głogowie, można przeczytać TUTAJ.

reklama

 

 

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama