W Performance Cafe odbył się koncert z okazji 10. lecia rawickiej grupy „Tybet”. Formacja grupuje starych przyjaciół, którzy razem przemierzali muzyczne szlaki. Najbliższy klimatami jest im brytyjski grunge \r\n\r\nStyl ten charakteryzuje się dość ostrym, agresywnym brzmieniem, ale zdecydowanie różnym od heavy metalu, bardziej zbliżonym do brzmienia „tradycyjnego\" rocka lat 60. Nie ma tutaj sztucznych brzmień elektronicznych, większą uwagę zwraca się na przekaz tekstowy. „Tybetowi” nieobce są też korzenie reagee czy punk rocka. Muzycy pięć lat temu zawiesili działalność i to w momencie, gdy otwierała się szansa na ogólnopolskie zaistnienie. Zajęli bowiem II miejsca na festiwalach rockowych w Jarocinie i Szydłowcu.
\r\nWieczór zapoczątkował ostry rock w wykonaniu „Misery Holiday”. Formacja ta gra coraz lepiej, momentami wręcz porywająco. Po nich wystąpiła hip - hopowa „Szafa”. Projekt jest niejako kontynuacją propozycji duetu „Wieszakzszafy”, ale brzmienie zostało udanie wzbogacone o dodatkowe instrumenty.
\r\nJubilaci zagrali na deser wykonując swoje utwory i covery. Ich muzyka, miejscami chropowata, jest przejawem ambitnego poszukiwania własnej muzycznej drogi. Związane jest to z samą nazwą zespołu. Tybet kojarzy się bowiem z odkrywaniem własnego wnętrza, z usiłowaniem dotarcia do jądra własnego „ja”.
\r\n(WJ)
\r\nZobacz więcej zdjęć TUTAJ