reklama
reklama

Awans Ruchu Bojanowo. Sarnowianka i Awdaniec z punktem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: M. Tatarek/D. Bela (archiwum)

Awans Ruchu Bojanowo. Sarnowianka i Awdaniec z punktem  - Zdjęcie główne

Adam Spychalski (w czarnym stroju, z lewej), Michał Gąsiorowski (w bordowej koszulce) i Waldemar Grygowski (z prawej) strzelili bramki dla Awdańca, Sarnowianki i Ruchu | foto M. Tatarek/D. Bela (archiwum)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Udane spotkanie zanotowali piłkarze Ruchu Bojanowo. Na własnym obiekcie pokonali Piasta Nowy Belęcin i awansowali w tabeli Proton klasy A, gr. 7.
reklama

W sobotę podopieczni Andrzeja Loksia wygrali z Błękitnymi Kąkolewo 4:1. Bramki dla gospodarzy strzelali: Przemysław Lipowicz (5'), Marek Lutowicz (9'), Waldemar Grygowski (58') i Tomasz Krzyżaniak (63'). Gola honorowego dla gości strzelił Dawid Andrzejewski w końcówce spotkania.

Taka ta liga będzie. Każdy z każdym może w niej wygrać - przyznał Andrzej Lokś, trener Ruchu. - Cieszę się, że w końcu udało się nam u siebie zostawić komplet punktów. Pierwsze minuty w naszym wykonaniu były bardzo dobre i strzeliliśmy dwie bramki. Później daliśmy się rozpędzić przeciwnikowi. Na szczęście, bramki z tego nie zdobył. W szatni omówiliśmy sobie, jak mamy dalej grać. Druga połowa była już w naszym wykonaniu lepsza, czego efektem były kolejne dwa piękne gole - dodał. 

Ruch awansował na dziesiątą pozycję w tabeli. Zgromadził 8 punktów. W najbliższej kolejce podopieczni Andrzeja Loksia zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Włoszakowice. Początek spotkania w sobotę o godz. 15.00.

Z Piastem Nowy Belęcin na wyjeździe rywalizowała Sarnowianka. Podopieczni Tomasza Skrzypczaka przegrywali po pierwszej połowie jedną bramką. W doliczonym czasie gry drugiej części meczu goście wyrównali. Trafienie zanotował Michał Gąsiorowski. Przyjezdni ruszyli do dalszych ataków. Piłka po raz drugi wpadła do siatki gospodarzy. Sędzia jednak bramki nie uznał. 

Niestety, zabrano nam dwa punkty - podkreśla Tomasz Skrzypczak, trener Sarnowianki. - Strzeliliśmy bramkę na 1-2 w 92. minucie. Sędzia pokazał na środek - dopowiada.

Jak relacjonuje Tomasz Skrzypczak, gospodarze rozpoczęli protesty. Sędzia główny skonsultował się z arbitrem bocznym. Zmienił swoją wcześniejszą decyzję.

Sędzia dyktuje faul i kończy spotkanie. Widziałem w meczach setki takich pojedynków i nigdy nikt nie gwizdał faulu. Sędzia zabrał nam 3 punkty po konsultacji z bocznym - ocenił Tomasz Skrzypczak. - Chłopacy walczyli do końca na boisku, gdzie nie dało grać się w piłkę i nie pomagało ono lepszej drużynie. W niezrozumiały sposób zabiera nam się zwycięstwo - podsumował

Sarnowianka zgromadziła 22 punkty. Traci do lidera - Zawiszy Dolsk - trzy "oczka". Już w najbliższą niedzielę obie ekipy spotkają się na Stadionie Leśnym. Początek meczu o godz. 14.00. 

Awdaniec Pakosław grał na wyjeździe z Sokołami Droszew w ramach Proton klasy A, gr. 8. Bramki padły w drugiej połowie. Na trafienie Adama Spychalskiego odpowiedzieli gospodarze. Wynik 1:1 utrzymał się do końca spotkania. Awdaniec zajmuje trzecią lokatę. Traci do lidera z Pieruszyc cztery punkty, a do Orli Jutrosin - dwa. Ekipa z Pakosławia ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Pakosławianie w najbliższą sobotę, o godz. 14.00 podejmą Prosnę Kalisz.

Wynikiem 4:0 zakończyło się starcie KKP Chełmża z KA 4 resPect w III lidze makroregionalnej kobiet. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama