Awdaniec w tym sezonie ma duży problem ze zdobywaniem bramek. \r\nW 10. kolejce pakosławianie mieli świetną okazję, aby tą niemoc przełamać, ponieważ do Pakosławia przyjechała najsłabsza drużyna A klasy. Grom Czeluścin jednak postawił się Awdańcom i długo walczył jak równy z równym. W pierwszej połowie niemoc strzelecka podopiecznych Ploty trwała w najlepsze. Wydawało się, że kolejny mecz Awdaniec zakończy „na zero z przodu” kiedy to w pole karne wpadł Hubert Panek. Celnie dośrodkował na głowę Wojciecha Cieplika, a temu nie wypadało tego nie strzelić. Była to 88. minuta i kibice mogli odetchnąć z ulgą. Awdaniec poszedł za ciosem, w polu karnym faulowany był Tomasz Chudy. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Adam Spychalski i ustalił wynik meczu na 2:0.
\r\nCo powiedział trener Plota po meczu z Gromem, przeczytasz w aktualnym numerze \"Życia Rawicza\".
\r\n(AK)