W dotychczasowych meczach, Sarnowianka dobrze grała tylko w jednej połowie. 7 punktów w czterech meczach to nie najgorszy bilans, ale apetyty w Sarnowie są znacznie większe. Na sobotni mecz Sarnowianka pojechała do Pawłowic, gdzie swoje spotkania rozgrywa GKS Krzemieniewo.
Od początku starcie było wyrównane z delikatnym wskazaniem na miejscowych. Po blisko pół godzinie gry wyszli na prowadzenie. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie w tym meczu. - Zagraliśmy dziś co najwyżej przeciętnie. Boisko było bardzo twarde, do tego warunki trudno nazwać sprzyjającymi. Wiał silny wiatr i było naprawdę zimno. Nie zmienia to faktu, że niewiele dobrego o naszym występie można powiedzieć. W miarę dobrze zagrali tylko Marcin Tyczyński, Szymon Krawczyk i Marcin Dubicki. Rywal wygrał zasłużenie, bo to nie był nasz dzień - stwierdził kierownik Sarnowianki Zbigniew Bartkowiak.
GKS Krzemieniewo - Sarnowianka Sarnowa 1:0
Sarnowianka: Szymon Krawczyk - Waldemar Adamiak, Paweł Bernadek (78'Łukasz Stefaniak), Krystian Murawa, Tomasz Nowak, Mikołaj Górniak, Marcin Dubicki (78'Szymon Osiński), Marcin Tyczyński, Andrzej Matus (22'Alan Nowicki), Damian Bartkowiak, Szymon Dolata (60' Jakub Lisiecki)