Nieudanie zakończył się wyjazd zawodników z Dębna Polskiego do Krzemieniewa. Był to drugi wyjazd podopiecznych Olesia w minionym tygodniu i druga przegrana bez zdobyczy bramkowej.
GKS nie był drużyną dużo lepszą. Gospodarzom sprzyjało tego dnia szczęście. Pierwsza bramka padła po pół godzinie gry. Pelikan starał się odpowiedzieć jeszcze w pierwszej połowie, ale akcje nie zagrażały bramce miejscowych. Po zmianie stron widowisko nadal było wyrównane, ale bramkę ponownie strzelili miejscowi. Prowadzenia nie oddali do końca meczu i przeskoczyli w tabeli ligowej drużynę Pelikana. Ostatnie 20 minut dębnianie grali w „dziesiątkę” po tym jak z boiska usunięty został Kamil Duda. - Mecz był generalnie na remis. W drugiej połowie atakowaliśmy, byliśmy bardziej odkryci i nadzialiśmy się na kontrę, po której GKS zdobył drugiego gola. Wtedy jasne stało się, że o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie bardzo trudno - podsumował kierownik Pelikana Jan Naglak.
Jak przebiegał pucharowy mecz Rawii z Pelikanem, przeczytasz w aktualnym wydaniu \"Życia Rawicza\".
\r\n(AK)