W niedzielne popołudnie na Stadionie Leśnym mecz rozgrywały dwie najlepsze drużyny w A klasie w tym sezonie. Od początku spotkania emocji nie brakowało. Mecz toczył się w szybkim tempie. Co chwilę mieliśmy akcje to z jednej, to z drugiej strony. Pierwsi bramkę strzelili gospodarze. Piotr Łakomy przedryblował kilku graczy, podał do Pawła Domagały, a ten bez problemu pokonał Mateusza Poprawskiego. Mieliśmy prowadzenie gospodarzy, które utrzymali do gwizdka kończącego pierwszą połowę. Po zmianie stron Ruch ruszył do odrabiania strat. Determinacja gości opłaciła się, w 53. minucie Witold Szlachetka doprowadził do remisu. Po pięknym dośrodkowaniu Przemysława Lipowicza głową skierował piłkę do bramki. Ruch „poczuł krew” i dalej atakował Sarnowiankę, a ta sprawiała wrażenie zagubionej. Gospodarze byli w defensywie, czasem tylko wyprowadzali kontry. W 70. minucie padła druga bramka dla gości. Na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Witold Szlachetka. Gospodarze musieli przełknąć gorzką pigułkę, bowiem po raz pierwszy w tym sezonie zostali pokonani na własnym stadionie. Więcej informacji i wypowiedzi trenerów w najnowszym wydaniu "Życia". (AK)
Derby na szczycie
Opublikowano:
Autor:
Artur Krawczyk
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.