Młodzieżowiec Przemysław Waściński reprezentował klub "Kadet" Rawicz podczas Halowych Mistrzostw Polski Seniorów w lekkiej atletyce. Podopieczny Aldony Świtały w biegu eliminacyjnym na dystansie 400 metrów ustanowił rekord życiowy (47,21 s) i z pierwszym czasem eliminacji pewnie awansował do finału. W biegu tym Waściński linię mety minął piąty (47,76 s), jednak na zajęte w tym wyścigu miejsca oraz uzyskane czasy duży wpływ miała kolizja na drugim łuku.
- W finale Przemek rozpoczął bardzo odważnie plasując się po pierwszym okrążeniu od razu za faworytem Łukaszem Krawczukiem, jednak kolizja trzeciego i czwartego zawodnika spowodowała przypadkowe popchnięcie Przemka i zepchnięty został na piątą pozycję - tłumaczy trenerka Aldona Świtała. - Taki jest urok hali lekkoatletycznej.
W biegu na 400 m, po przebiegnięciu drugiego łuku zawodnicy zbiegają na tor zewnętrzny. Bieganie w tak wysokiej stawce nie jest łatwe i nie ma właściwej taktyki na ominięcie kolizji, czy popchnięć.
Panowie byli zmotywowani do walki i chcieli uzyskać jeszcze lepsze czasy, ponieważ mieli możliwość wyjazdu do Portland (USA) na Halowe Mistrzostwa Świata Seniorów w sztafecie 4x400 m. Niestety, sami przeszkodzili sobie na wzajem, a uzyskane w finale wyniki, były dużo gorsze. Start Przemka uważam jednak za bardzo udany. Ustanowiony nowy rekord życiowy jest lepszy nawet od życiówki w sezonie letnim, a do medalu zabrakło tylko 5 setnych.
