Jutrosińska Orla w minionym tygodniu rozegrała dwa mecze sparingowe.
Najpierw w środę udała się do Żmigródka, gdzie zmierzyła się z trzecioligowym Piastem. - Ten mecz był nieplanowany, a propozycję zagrania z Piastem „przyniósł” nasz nowy zawodnik Mariusz Niedbała - mówił trener Orli Dawid Gawrecki. Piast strzelił 5 goli, Orla odpowiedziała trzema i sparing zakończył się rezultatem 5:3.
W minioną sobotę do Jutrosina przyjechał bojanowski Ruch na ostatni sprawdzian przed nowym sezonem. Mimo ogromnego upału, zawodnicy obu ekip zapewnili niezłe widowisko. Pierwsi do siatki przeciwnika trafili gospodarze, a na listę strzelców wpisał się Grzegorz Chorała. Ruch nie pozostał dłużny i dość szybko odpowiedział trefieniem Adriana Kamzola. Wraz z upływem minut optyczną przewagę zyskiwali miejscowi, co dokumentowali kolejnymi bramkami. Wspomniany wcześniej Chorała do bramki trafił jeszcze dwukrotnie, dzięki czemu skompletował pierwszego hat-tricka w barwach jutrosińskiej drużyny. Po jednym trafieniu dołożyli Sebastian Jórdeczka i Mariusz Niedbała. Orla wyraźnie się rozluźniła, a Ruch w końcówce jeszcze próbował „się zerwać”. Dwie bramki strzelił Damian Kędzia, ustalając wynik spotkania na 5:3.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów Ruchu i Orli w aktualnym wydaniu "ŻR".
