Oprócz Rawii i Sparty, w ostatniej kolejce punkty pogubiła reszta drużyn z czołówki. Pogoń Śmigiel przegrała na wyjeździe 3:2 z Heliosem Czempiń, natomiast KS Ludwinowo tylko zremisowało 2:2 ze Starym Bojanowem. Świetnie tą szansę wykorzystała Rawia, która wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. Pozycję lidera utrzymała Sparta Miejska Górka.
Poprzedni tydzień nie był dobry dla zawodników Sparty Miejska Górka. Najpierw zostali wyeliminowani z Pucharu Polski, przegrywając z Polonią Leszno 4:6. Później musieli przełknąć gorycz porażki w lidze. Ulegli Krobiance 2:1 i odnotowali pierwszą wyjazdową porażkę w tym sezonie. Mecz z Orkanem zapowiadał się ciekawie, ponieważ drużyna z Chorzemina traci tylko 3 punkty do liderującej Sparty. W przypadku wpadki i porażki drużyny Staniszewskiego, obie ekipy zrównałyby się punktami. Sparta jednak ani myślała oddawać prowadzenie w lidze i od początku ruszyła do ataku. Pierwsza, i jak się później okazało, jedyna bramka tego meczu padła w 16. minucie. Kolejną świetną asystą popisał się Robert Siecla, a bramkę zdobył Damian Drewnowski. Później mecz się wyrównał, ale więcej goli nie zobaczyliśmy. Po zmianie stron Orkan ostro ruszył do przodu. Przyjezdni nie mieli nic do stracenia, atakowali większą ilością zawodników, a Sparta mogła skupić się na tym, co najbardziej lubi czyli na kontratakach. Były momenty, że podopieczni Staniszewskiego przez dłuższy czas pozostawali zamknięci we własnym polu karnym, ale miejscowa defensywa tego dnia była bezbłędna. Sparta utrzymała prowadzenie w meczu i w tabeli ligi okręgowej.
Wypowiedź trenera Staniszewskiego znajdziesz w aktualnym wydaniu \"ŻR\".
(AK)