Bardzo wysokiej porażki na boisku lidera A-klasy, doznali zawodnicy pakosławskiego Awdańca. Drużyna Nowickiego pojechała do Piasków bez dwóch podstawowych stoperów. - Szymon Szwarc tego dnia był w pracy, a Hubert Kaliciński pauzował za kartki - tłumaczył trener Awdańca Pakosław Krzysztof Nowicki.
Braki w defensywie przyjezdnych i najsilniejsza ofensywa w lidze miejscowych, musiała zwiastować wysoki rezultat. Awdaniec stawiał opór przez pewien czas. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:0, a gospodarze mieli problemy ze stwarzaniem dogodnych akcji. Pakosławianie „pękli” po godzinie gry. Korona grała techniczną piłkę i strzelała bramkę za bramką. W 55. minucie Awdaniec przegrywał 3:0 był na kolanach i już się z nich nie podniósł. W ciągu ostatnich 11. minut Korona strzeliła 5 bramek i efektownie rozbiła Awdańca. Gości tego dnia nie było stać choćby na trafienie honorowe. Boiskowy „licznik” zatrzymał się na 8:0.
Korona Piaski - Awdaniec Pakosław 8:0 (1:0)
Awdaniec: Szymon Krawczyk - Szymon Dolata, Dominik Małecki, Konrad Kaliciński, Hubert Panek, Kamil Stróżyński (65'Paweł Zimny), Miłosz Kaczmarek, Adam Spychalski, Karol Deka, Michał Uram, Wojciech Cieplik (77'Dawid Minicki)
Co po meczu powiedzieli trenerzy obu drużyn, przeczytasz we wtorkowym wydaniu „ŻR”.
