Najstarsza drużyna UKS Olimp Rawicz przegrała na własnym parkiecie z drugą ekipą MUKS Poznań 47:56. Pierwsza połowa spotkania zdecydowanie należała do poznanianek, które brylowały zarówno w ataku, jak i obronie, podbijając wynik pięcioma celnymi rzutami za trzy. Gospodynie zanotowały słaby początek, kilkukrotnie pudłując z linii rzutów osobistych. Do tego, często popełniane straty, ustawiły wynik po dwóch ćwiartkach na korzyść przyjezdnych (21:40). Po wyjściu z szatni, Olimp zaczął grać zupełnie inną koszykówkę. Dziewczęta nadrabiały straty. Wygrywając następną odsłonę 15:3, doszły rywalki na 6 punktów w ostatniej kwarcie. MUKS trzymał jednak rękę na pulsie, spokojnie wygrywając ten mecz różnicą 9 oczek. Było to już ostatnie spotkanie rawiczanek w tym sezonie. Bilans drużyny jest słaby. Wszystkie mecze zakończyły się przegraną Olimpu. Nikt jednak nie oczekiwał od tego zespołu cudów.
(WuWu)
Lech Pietraszek, trener UKS Olimp Rawicz
Po niemrawym początku meczu, dziewczęta się trochę ocknęły, zaczęły lepiej bronić, grać bardziej ruchliwie w ataku, co doprowadziło do dość wyrównanej końcówki. Niestety, brak sił, nie przykładanie się do treningów, słaba frekwencja wpływają na takie, jak mogliśmy zaobserwować, zachowania na boisku. Nie ma kondycji, nie ma zdrowia, akcje są szarpane, bez wyrazu. Dotrwaliśmy do końca sezonu, co będzie dalej, to się jeszcze okaże. Niebawem robimy zebranie z rodzicami i zawodniczkami. Będziemy rozmawiać, czy chcą nadal trenować bo, żeby grać, to trzeba także trenować, a nie tylko grać. Sezon wypadł mizernie. Nie wygraliśmy żadnego meczu. Jednak takie założenia były. Dziewczyny są rocznikowo młodsze i za rok takim samym składem mogą grać w juniorkach. Jednak to nie może wyglądać tak, jak do tej pory.
UKS Olimp Rawicz - MUKS Poznań II 47:56
Kwarty:
12:21, 8:20, 15:3, 12:12
Punkty:
Maria Ilnicka 20, Natalia Susła 11, Zuzanna Wolna 8, Kinga Osmelak i Martyna Werno po 4, Daniela Wacyra, Maria Chrustek i Aleksandra Karczmarek bez punktów
