Świadkami meczu „na szczycie” byliśmy w minioną sobotę na stadionie w Jutrosinie. Na obiekt Orli przyjechała Krobianka. Ekipa z Krobi przed tym pojedynkiem miała punkt straty do jutrosinian i zajmowała trzecie miejsce w tabeli. Drużyna, która chce dotrzymać kroku pierwszej Koronie Piaski, ten mecz musiała wygrać.
Pojedynek zaczął się zgodnie z oczekiwaniami. Obie ekipy schowane za „podwójną gardą” przede wszystkim nie chciały stracić gola. Z każdą chwilą rosła jednak przewaga miejscowych. Orla dłużej utrzymywała się przy piłce, ale klarownych sytuacji było jak „na lekarstwo”. Podopieczni Zmudy próbowali akcji bokami boiska, próbowali także strzałów z dystansu, ale większego zagrożenia nie było. Krobianka skupiła się na uważnej grze w defensywie i raz po raz wyprowadzała groźne kontry. Po jednej w nich w końcówce pierwszej odsłony świetną okazję zmarnował Jakub Chwaliszewski. Orla mogła stracić bramkę „do szatni”, ale pomocnik z Krobi nieznacznie się pomylił. Po zmianie stron gra dużo bardziej się wyrównała.
Więcej informacji we wtorkowym wydaniu "ŻR".
Orla Jutrosin - Krobianka Krobia 0:1 (0:0)
0:1 - Jędrzej Urbański (83')
Orla: Bartłomiej Wosiek - Piotr Wawrzyniak, Przemysław Kaczmarek, Bartosz Pawlak, Szymon Tyca, Mariusz Niedbała, Artur Gil (65'Damian Ratajczak), Łukasz Kaczmarek (78'Paweł Frąckowiak), Kamil Kubiak (60'Adrian Nawrot), Sebastian Jórdeczka, Dorian Nawrot