reklama

LZS Chojno na mistrzostwach świata. (Nie) udawali gry w piłkę nożną

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: LZS Chojno

LZS Chojno na mistrzostwach świata. (Nie) udawali gry w piłkę nożną - Zdjęcie główne

Ekipa, która wystąpiła w Gniewkowie | foto LZS Chojno

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDo Gniewkowa w województwie kujawsko-pomorskim wybrała się drużyna LZS-u Chojno. Przed zespołem stało nie lada wyzwanie. Ekipa z gminy Pakosław przystąpiła do mistrzostw świata w... udawaniu gry w piłkę. - Turniej miał służyć bardziej integracji, bo brały w nim udział drużyny z całego kraju i bez zwątpienia ten cel udało się zrealizować - mówi Paweł Kląskała, prezes LZS Chojno.
reklama

Pomysłodawcą zmagań o mistrzostwo świata w udawaniu gry w piłkę jest Radosław Rzeźnikiewicz, twórca youtube’owego kanału kartofliska.pl. Na boisku w Gniewkowie zagrało 16 drużyn.
 
- Na Mistrzostwa Świata trafiliśmy dzięki zaproszeniu organizatorów - przyznaje sternik LZS-u Chojno. - Odbywało się to poprzez otwarty nabór, trzeba było napisać, dlaczego to akurat nasza drużyna powinna w tym turnieju zagrać. Nasze zgłoszenie tak spodobało się organizatorom, że zostaliśmy zaproszeni - dodaje.
 
Jak przyznaje Paweł Kląskała, zdecydowana większość drużyny śledzi kanał kartofliska.pl, który był jednym z organizatorów mistrzowskich zmagań. Zawodnikom z Chojna zamarzyło się, aby zaprezentować się w takim gronie.
 
- Sam turniej był bardzo towarzyski, każda z drużyn zagrała 6 spotkań. My zakończyliśmy na 15. miejscu, co znaczy że zagraliśmy w finale imprezy. Organizatorzy bowiem mistrzami świata nazywają drużynę, która zajmie ostatnie miejsce. Mimo to, nie było mowy o podkładaniu się, tym bardziej że awans do górnej ósemki turnieju przegraliśmy po karnych - podkreśla Paweł Kląskała. 
 
Do Gniewkowa wybrało się sześciu zawodników LZS-u Chojno.
 
- Miało być nas więcej, ale, niestety, kontuzje i sprawy osobiste w ostatniej chwili wstrzymały kilku chłopaków przed wyjazdem. Niemniej, system transferowy był bardzo luźny, dlatego drużyny chętnie wymieniały się zawodnikami - zauważa sternik LZS Chojno. - Przeżycia z turnieju są jak najbardziej pozytywne, zaprezentowaliśmy się nieźle sportowo i bardzo dobrze, jeśli chodzi o stronę rozrywkowo - integracyjną - przyznaje.
 
Podkreśla także, że jego ekipa promowała rawicką Powiatową Ligę LZS.
 
- Liczymy, że wkrótce o jej istnieniu dowiedzą się kibice w całym kraju - podsumowuje Paweł Kląskała. 

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama