W minioną sobotę Rawia udała się do Starego Bojanowa na mecz z walczącym o utrzymanie LUKS-em. Kolejną próbkę swoich nieprzeciętnych możliwości pokazał Wojciech Bzdęga. Pomocnik Rawii w pierwszej połowie ustrzelił klasycznego hat-tricka.
Pierwsze trafienie zaliczył jednak Mateusz Roszak. Później Bzdęga dołożył swoje bramki i na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 0:4. - Tak wysokie prowadzenie być może nieco uśpiło moich zawodników po zmianie stron - tłumaczył Radojewski. - Po naszych dwóch błędach, rywal strzelił dwie bramki. Nie powinniśmy do tego dopuścić - dodał. Chwilę później jednak wszystko wróciło na właściwe tory. Swojego czwartego gola strzelił Bzdęga i Rawia mogła dopisać sobie kolejny komplet „oczek”.