Biorąc pod uwagę pozycje obu drużyn na zakończenie poprzedniego sezonu, wynik starcia obu ekip w Pucharze Polski można uznać za niespodziankę.
Zarówno w Dębnie, jak i w Pakosławiu, w letniej przerwie zmienili się trenerzy. Po pierwszym meczu można stwierdzić, że lepiej na tym wyszedł Pelikan. Gospodarze od początku przeważali. Już w 7. minucie strzelanie rozpoczął Marcin Antoniak. Na kolejne trafienie trzeba było jednak poczekać do końca pierwszej połowy. Wtedy po jednej z ostatnich akcji padła bramka samobójcza i Pelikan schodził do szatni z dwubramkową „zaliczką”.
Mecze dwóch innych drużyn z naszego powiatu (Ruchu i Sarnowianki), zostały przerwane przez niesprzyjające warunki pogodowe. Dokończenie tych spotkań w najbliższą środę.