reklama

Piast Żmigród w półfinale Pucharu Polski

Opublikowano:
Autor:

Piast Żmigród w półfinale Pucharu Polski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

W minioną środę, na boisku w Żmigródku, rozegrany został mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski okręgu wrocławskiego.

 

- Zdecydowaliśmy się zagrać w Żmigródku, ponieważ po bardzo intensywnych opadach deszczu, boisku na naszym stadionie w Żmigrodzie było bardzo grząskie. W niektórych miejscach na płycie były kałuże wody. Gra w takich warunkach mogłaby mocno zniszczyć murawę - tłumaczył prezes Piasta Żmigród Rafał Zagórski. Na ćwierćfinał do Żmigródka przyjechał Śląsk II Wrocław. Wrocławianie, podobnie jak Piast, także występują w III lidze dolnośląsko-lubuskiej, ale w klasyfikacji są znacznie wyżej. Z dorobkiem 46 punktów zajmują trzecie miejsce, podczas gdy żmigrodzianie zajmują miejsce 12. z dorobkiem 21 punktów. Faworytem potyczki był więc Śląsk i początek potwierdzał tą teorię. W 25. minucie goście wyszli na prowadzenie. Bramkę strzelił Igor Wargin, który popisał się ładnym strzałem zza linii pola karnego. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry, gospodarze zdołali wyrównać. Sprytnie obrońcom „urwał się” Grzegorz Mazurek, wychodząc „sam na sam” z golkiperem Śląska. W pierwszej fazie górą był bramkarz, który zdołał obronić strzał napastnika ze Żmigrodu, ale przy dobitce był już bezradny. Po zmianie stron wszystko rozpoczęło się więc od nowa. W tej części, boiskowe zmagania zdominowali miejscowi. Częściej byli przy piłce i stwarzali groźne akcje. Śląsk skupił się na przeprowadzaniu szybkich kontrataków. Przed upływem 60. minuty gry, podopieczni Grzegorza Podstawka wyszli na prowadzenie. Pięknym, technicznym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Artur Monasterski i było 2:1. Bramkarz, mimo rozpaczliwej interwencji, był bez szans. Piast nie dotrwał jednak z prowadzeniem do końca i na 10 minut przed końcowym gwizdkiem pozwolił rywalom wyrównać. Błąd w szeregach defensywy żmigrodzian wykorzystał Igor Wargin, który tym razem płaskim strzałem, zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. O awansie zdecydowały więc rzuty karne. Bezbłędni w tym elemencie okazali się gospodarze, pewnie egzekwując wszystkie „jedenastki”. Kluczowa okazała się trzecia seria, gdzie intencje strzelca wyczuł bramkarz Piasta Rafał Janczak, odbijając jego strzał. Całe spotkanie w barwach Piasta rozegrał wychowanek Rawii Filip Kendzia. W walce o finał zmierzy się z innym trzecioligowcem - Ślęzą Wrocław. Ekipa ta po 19 meczach zajmuje piąte miejsce w tabeli. Spotkanie odbędzie się w Żmigrodzie 15 kwietnia (w środę) o godzinie 17.00. W drugiej półfinałowej parze zmierzą się Sokół Wielka Lipa i Foto-Higiena Gać.

 

Co po meczu powiedział prezes Piasta Rafał Zagórski, przeczytasz w aktualnym wydaniu "ŻR".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE