Nadal bezbarwnie i bez polotu na boisku prezentują się gracze jutrosińskiej Orli. Po wymęczonej wygranej nad bojanowskim Ruchem, wydawało się, że podopieczni Gawreckiego odbijają się od dna. W sobotę jutrosinianie udali się do Pępowa, gdzie na obiekcie Dąbroczanki, zmierzyli się z drużyną KS Ludwinowo.
W jesiennym meczu obu drużyn, Orla przegrała minimalnie 0:1 po dość dobrej grze. Tym razem tak dobrze już się nie zaprezentowała i przegrała wyraźniej. W pierwszej odsłonie mecz był dość wyrównany, sytuacji strzeleckich było jednak jak na lekarstwo. - Trzeba otwarcie powiedzieć, że żadna ze stron nie postarała się o atrakcyjność tego widowiska - powiedział trener Orli Dawid Gawrecki. - Mecz w tej części gry stał na niskim poziomie piłkarskim - dodał. Orla nie utrzymała koncentracji do gwizdka kończącego pierwszą połowę, i w 45. minucie straciła bramkę.
Jak przebiegał ten mecz w drugiej połowie, przeczytasz w aktualnym wydaniu "ŻR".