Kolejarz Rawicz, tak jak było to do przewidzenia, przegrał niedzielny pojedynek w Łodzi 25:65. Taki rezultat można określić tylko jednym słowem - pogrom. Identyczny wynik Niedźwiadki uzyskały na torze Orłów prawie trzy miesiące temu. \r\n\r\nPoczątek zawodów zaczął się od remisu. Wyścig ten wygrał Wiktor Gołubowskij i rzucił tym samym cień szansy na poprawę wyniku z rundy zasadniczej. Jednak kolejne biegi, przegrywane w większości 5:1 pokazały, że mecz ten znów zakończy się dla zawodników z „Florka” katastrofą. Jedyną odskocznią od miażdżących zwycięstw gospodarzy okazały się trzy biegowe remisy i jedna sensacyjna wręcz wygrana w wyścigu jedenastym. Marcinkowski i Gołubowskij dowieźli do mety pięć punktów, po spóźnionym starcie łodzian. Patrząc na punkty w ekipie Kolejarza śmiało można rzec, że totalnie zawiódł znów Marcin Nowaczyk. Również Alan Marcinkowski wypadłby tragicznie, gdyby nie ta jedna „goła” trójka. W zespole gospodarzy zaś świetnie spisał się doświadczony Jacek Rempała, który tego dnia nie znalazł pogromcy, zdobywając komplet 15 punktów.
\r\n(WuWu)