Optymizmem wieje z obozu jutrosińskiej Orli. Podopieczni Gawreckiego coraz lepiej radzą sobie w meczach sparingowych, a to dobry prognostyk przed zbliżającą się rundą jesienną.
- Widać poprawę w naszej grze. Mamy stosunkowo szeroką kadrę i to także cieszy - mówił trener Orli Dawid Gawrecki. W ubiegłym tygodniu Orla rozegrała dwa mecze sparingowe. Najpierw u siebie gościła Astrę Krotoszyn. Mecz źle rozpoczął się dla miejscowych, ponieważ pierwszego gola strzelili przyjezdni. Chwilę później padło jednak wyrównanie. Na listę strzelców wpisał się Robert Bieńkowski, który powrócił do jutrosińskiej Orli. Jeszcze przed przerwą Orla wyszła na prowadzenie po bramce Pawła Kowalskiego. Po zmianie stron Orla dołożyła dwa kolejne trafienia. Najpierw z rzutu karnego gola strzelił Przemysław Kaczmarek, a rywali dobił z rzutu wolnego Kamil Kubiak. W tym czasie rywale strzelili jedną bramkę i mecz zakończył się zwycięstwem Orli 4:2. - Było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Szczególnie cieszy postawa zmienników. Zagrali oni w drugiej połowie i praktycznie nie było widać różnicy w jakości naszych poczynań. Są to młodzi zawodnicy z rocznika 97 i 98, dopiero wkraczają do seniorskiej piłki, a już radzą sobie całkiem dobrze - stwierdził trener Gawrecki.
Jak zakończył się sparing z Dąbroczanką Pępowo, przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Rawicza".
(AK)