Do bardzo wysokiej dyspozycji w drużynie Sparty wraca Tomasz Kokot. Snajper z Miejskiej Górki w tym sezonie w 5 meczach strzelił już 5 bramek i mocno przyczynił się do dobrego dorobku punktowego drużyny prowadzonej przez Piotra Staniszewskiego. Napastnik przed tygodniem strzelił dwa gole w starciu z KS Ludwinowo. W ostatnim meczu także dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a Sparta wygrała 0:3. Na mecz do Głuchowa, trener Staniszewski znów zabrał kilku bardzo młodych zawodników. - Nasi młodzieżowcy prezentują się naprawdę przyzwoicie, więc myślę, że będą dostawać coraz więcej szans - powiedział trener Sparty Piotr Staniszewski. Od początku starcie z Fenixem Borowo było bardzo wyrównane. - Żadna ze stron nie stwarzała bardzo groźnych akcji, ale delikatna przewaga była po naszej stronie - tłumaczył trener Staniszewski. Spartanie przyspieszyli w samej końcówce pierwszej połowy strzelając gospodarzom bramkę „do szatni”. - W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Tomek Kokot i wyprowadził nas na prowadzenie - cieszył się trener Staniszewski. Po zmianie stron miejscowi nie mieli nic do stracenia i zaatakowali większą ilością zawodników. Taka sytuacja stwarzała kolejne sytuacje dla gości. Sparta jednocześnie grała bardzo uważnie w obronie i na niewiele pozwalała rozpaczliwie atakującym gospodarzom. W samej końcówce strzeliła dwie kolejne bramki czym przypieczętowała zwycięstwo i potwierdziła dobrą formę w tym sezonie.
Co powiedział trener Piotr Staniszewski, przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Rawicza".
(AK)