Hitem 17. kolejki leszczyńskiej „okręgówki”, było bez wątpienia starcie na szczycie. Na stadionie przy ul. Spokojnej zameldował się dotychczasowy lider z Miejskiej Górki. Sparta przed tygodniem straciła aż 4 gole w Czempiniu, z kolei Rawia zaaplikowała 5 trafień Fenixowi. Mecz zapowiadał się więc tym bardziej ciekawie. Rawia dużo goli strzela, Sparta sporo traci, więc teoretycznie rezultat mógł być łatwy do przewidzenia.
Boisko jednak wszystko zweryfikowało i przedmeczowe założenia nie sprawdziły się. Początek starcia należał zdecydowanie do przyjezdnych. Przeprowadzili kilka groźnych akcji, natomiast rawiczanie wydawali się nieco stremowani. Wraz z upływem czasu, do głosu również zaczęli dochodzić gospodarze, ale najlepsze okazje przed zakończeniem pierwszej połowy miał napastnik Sparty - Tomasz Kokot.
Po zmianie stron inicjatywę przejęła Rawia i to ona prowadziła grę. Spartanie jednak raz po raz groźnie się odgryzali. Najbliżej strzelenia gola był Kokot, który dobijając strzał swojego kolegi, trafił tylko w słupek. Losy spotkania na 10 minut przed zakończeniem, mógł rozstrzygnąć Przemysław Kaczmarek. Otrzymał świetne podanie, wyszedł „sam na sam” z bramkarzem, jednak Karol Danek popisał się wyśmienitą interwencją, broniąc strzał skrzydłowego z Miejskiej Górki.
Rawia mecz kończyła w „dziesiątkę” po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Hubert Gill. Sędzia spotkanie przedłużył aż o 5 minut, w tym czasie Rawia atakowała, ale nie zdołała strzelić decydującego gola. Po końcowym gwizdku, obóz Sparty nie krył radości z wywalczenia punktu na trudnym terenie w Rawiczu.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów obu drużyn w aktualnym wydaniu "ŻR".
Na filmie zdarzenie, po którym Gill został wyrzucony z boiska.