Ruch w ubiegłej rundzie zwyciężył dwukrotnie. Jedną wygraną odniósł z sobotnim rywalem - Fenixem Borowo. Niestety, sytuacja z jesieni się nie powtórzyła i podopieczni Ulmana doznali drugiej porażki w drugim swoim wiosennym meczu.
Sytuacja bojanowian robi się tym bardziej dramatyczna, ponieważ zarówno Stare Oborzyska, jak i Stare Bojanowo swoje ostatnie mecze wygrały i znacznie odskoczyły Ruchowi. W tej chwili drużyna z Bojanowa do przedostatniej drużyny traci już 7 punktów. Ostatni swój mecz Ruch zaczął bardzo źle. Już w 2. minucie gola strzelili przyjezdni. - Waldek Grygowski źle wybijał piłkę, ta wpadła pod nogi osamotnionego napastnika z Borowa, który nie miał problemów z pokonaniem Kosmy Zawidzkiego - tłumaczył trener Ruchu Jacek Ulman. Po ponad pół godzinie gry, gospodarze przeprowadzili ładną akcję, w której w polu karnym sfaulowany został Marek Lutowicz. Rzut karny pewnie wykorzystał Waldemar Grygowski i był remis.
Jak przebiegała druga połowa, a także co po meczu powiedział trener Ulman, przeczytasz w aktualnym wydaniu "ŻR".