Niedzielni rywale Sparty - KS Ludwinowo, w ostatnich 5 kolejkach zgromadzili komplet punktów, więc przynajmniej „na papierze” byli faworytami tego spotkania. Sparta słabo zaczęła obecny sezon, ale w ostatnich meczach spisuje się coraz lepiej, a wracający do składu Tomasz Wiśniewski wydaje się „lekiem na całe zło”. Mecz zapowiadał się więc bardzo ciekawie i przynajmniej w pierwszej połowie nie zawiódł publiczności zgromadzonej nad „Balatonem”.
Starcie lepiej zaczęli miejscowi. W 18. minucie wynik meczu otworzył Michał Adamiak. Wraz z upływem czasu zaczęła się jednak zaznaczać przewaga gości. Po nieco ponad pół godzinie gry doprowadzili do wyrównania. Składną akcję drużyny z Ludwinowa zakończył napastnik, nie dając szans Rafałowi Skrzypczakowi. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, KS zadał drugi cios. Gol stracony do szatni, wyraźnie podciął skrzydła gospodarzom. Po zmianie stron mecz nie był już tak atrakcyjny dla oka. Dwie świetne sytuacje miał Tomasz Kokot, który w przerwie zmienił Tomasza Wiśniewskiego.
Sparta Miejska Górka - KS Ludwinowo 1:2 (1:2)
1:0 - Michał Adamiak (18')
Sparta: Rafał Skrzypczak - Robert Siecla, Marcin Hubert, Marcin Hądzlik, Mateusz Pernak, Dawid Adamiak, Michał Adamiak, Robert Cieplik, Przemysław Kaczmarek, Łukasz Dytko, Tomasz Wiśniewski
Co po meczu powiedział trener Ludwinowa, przeczytasz w jutrzejszym wydaniu "ŻR".