Bardzo źle mecz 24. kolejki zaczęli podopieczni Jacka Ulmana. Ruch pojechał do Kaszczora i już po trzech minutach przegrywał 2:0.
- Weszliśmy w to spotkanie kompletnie nieskoncentrowani i dostaliśmy dwie szybkie bramki - mówił trener Ruchu Jacek Ulman. Po kolejnych 10 minutach było już 3:0 i bojanowianie nieco się podłamali. W 31. minucie gospodarze dołożyli kolejne trafienia i pewnie po pierwszej połowie prowadzili. Po zmianie stron Ruch zaczął grać lepiej, ale nadal nie miał szczęścia. Od 56.minuty musiał radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce dla jednego z defensorów. Co ciekawe, Ruch lepiej radził sobie grając w osłabieniu. Honorowe trafienie z rzutu karnego zaliczył Waldemar Grygowski. - Mieliśmy przewagę i kilka sytuacji, ale więcej nie udało się wykorzystać, dlatego punkty zostały w Kaszczorze. Dobrą zmianę dał Kamzol, który nieco rozruszał nasze poczynania, ale to nie wystarczyło - podsumował trener Ulman.
Sokół Kaszczor - Ruch Bojanowo 4:1 (4:0)
4:1 - Waldemar Grygowski (72')
Ruch: Kosma Zawidzki - Patryk Cheba, Waldemar Grygowski, Szymon Juszczak, Przemysław Lipowicz, Damian Kędzia, Marcin Szymczak, Zbigniew Lipowicz, Grzegorz Potoczny, Piotr Cheba, Marcin Płaczek (46'Adrian Kamzol)