reklama

Zuzia, Franek, Dawid, Jakub i Oskar z kolegami trenują koszykówkę na wózkach w Gostyniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJest ich ośmioro, łączy jedno - wszyscy na skutek choroby jeżdżą na wózkach. Jednak postanowili, że niepełnosprawność nie będzie ich w żaden sposób ograniczać. Trenują więc od kilku miesięcy w Gostyniu koszykówkę na wózkach pod czujnym okiem trenera Pawła Borowskiego. - Widząc ich zaangażowanie jestem naprawdę zbudowany - mówi prezes klubu IKS Poznań 2017.
reklama

Dwa razy w tygodniu wyjeżdżają na parkiet

Treningi koszykówki na wózkach odbywają sie w Gostyniu od września 2022 roku. Przyjeżdżają na nie nie tylko mieszkańcy powiatu gostyńskiego. W każdy piątek na parkiecie w małej salce gimnastycznej przy Zespole Szkół Ogólnokształcących można spotkać: Zuzię Kusztelak z Zaorla koło Rawicza, Franka Staśkiewicza z Rozdrażewa w powiecie krotoszyńskim, Dawida Rolnika z Jutrosina, Jakuba Wojciecha i Dominika Joksza spod Wolsztyna oraz naszych "krajan": dobrzy znanych wszystkim Oskara Kaczmarka z Pasierb, Zachariasza Harendarza z Rokosowa i Stasia Szymańskiego z Ponieca.

- Spotykamy się dwa razy w tygodniu. We wtorki mamy treningi w Lesznie, a w piątki właśnie w Gostyniu - tłumaczy Oskar.

reklama

On oraz Jakub są najbardziej doświadczeni spośród osób, które rozpoczęły przygodę z koszykówką na wózkach. Obydwaj zawodnicy zagrali już nawet w drużynie pierwszoligowego IKS Poznań 2017, którego trener i prezes Paweł Borowski prowadzi akademią koszykówkę.

- Na razie gramy na małej sali, ale mamy przyobiecane większe pomieszczenie i wtedy ruszymy mocno z treningami - wyjaśnia P. Borowski.

"Do zawodowców to nam jeszcze daleko, ale..."

Projekt Integracyjnego Klubu Sportowego 2017 Poznań jest dofinansowany przez Ministerstwo Sportu i Rekreacji oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. 

- Trwa od wrześniu 2022 roku i będzie się kończył w marca 2023 roku. Natomiast od kwietnia ruszamy z nowym projekt, dzięki zapewnieniu ministerstwa i PFRON o przekazaniu pieniędzy. Wychodzimy z założenia, że przez sport jest najlepsza rehabilitacja. Poza tym zawodnicy i zawodniczki zawierają w trakcie treningów przyjaźnie, znajomości. Tutaj w Gostyniu powstała bardzo fajna grupa. Zaczynając z nimi przygodę z koszykówką nie spodziewałem się, że będą się tak szybko rozwijali - stwierdza Paweł Borowski.

reklama

Dla przyjaźni, ale także dla frajdy w koszykówkę zaczęła grać Zuzia Kusztelak.

- Dołączyłam najpóźniej do drużyny, koło grudnia zeszłego roku. Można się nieźle pobawić - mówi nastolatka chora na przepuklinę oponowo-rdzeniową.

Podobnie, jak reszta członków drużyny od urodzenia zmaga się z koniecznością jazdy na wózku inwalidzkim. Jednak nie przeszkadza jej to walczyć z ograniczeniami, także poprzez sport. 

- Do zawodowców to nam jeszcze daleko, ale nie wiadomo, co się w życiu zdarzy - dodaje z uśmiechem Zuzia. 

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM - KLIKNIJ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ

reklama

Obowiązują ich te same reguły gry... i wyrzeczenia

W piątkowe popołudnie cała ósemka od 17.30 do 19.30 ćwiczy m.in. koordynację w koszykówce na wózkach. Bo trzeba wiedzieć, że zawodniczki i zawodników "na dwóch kółkach" obowiązują te same zasady, co ich biegających koleżanki i kolegów. Boisko ma ten sam rozmiar, kosze są na takiej samej wysokości i nie kozłując, można popełnić błąd kroków. Koszykówka na wózkach swoimi zasadami niewiele różni się od tej klasycznej. Rzuty za dwa, za trzy punktu, spod kosza. 

- Przykładowo zawodnik, który jedzie na wózku może się dwa razy odepchnąć i musi zakozłować. Jeżeli zrobi to trzy razy to już się kroki zaliczone. Ponadto przy koszykówce bieganej nasze gabarytu są duże mniejsze, a na wózkach zawodnicy muszą się jednak objeżdżać. Do tego wózki sportowe są szersze, jest trudniej - wyjaśnia prezes IKS Poznań 2017. 

Do tego grający muszą trzymać dietę. Jak mówi Paweł Borowski, gdy tylko przyjechał na pierwszy trening do Gostynia i zobaczył sposób odżywania się swoich przyszłych reprezentantów, trochę się przeraził.

- Teraz wszystkie chipsy i pepsi poszły na bok a zastąpiła je woda i odpowiednia dieta. Wiadomo, że osobom na wózkach trudniej jest zgubić kalorie. Dlatego nie ma zmiłuj się. Ale oni wiedzą, że wszystko zależy tylko od nich - dopowiada trener. 

Szykują się międzynarodowy rozgrywki

Być może Oskara, Zuzię, Zachariasza, Dawida, Stasia, Jakuba, Dominika i Franka będzie mogła zobaczyć szersza publika, gdyż 19 maja planowany jest dwudniowym turniej koszykówki na wózkach właśnie w Gostyniu. W planach jest nawet zaproszenie zespołów m.in. z Czech i Niemiec - zapowiada się więc naprawdę fajna impreza.

- Czym jest dla nas koszykówka na wózkach? Myślę, że czymś nowym, pewnym doświadczeniem. Od kiedy dowiedzieliśmy się, że jest coś takiego, to postanowiliśmy spróbować swoich sił - odpowiada Oskar Kaczmarek.

KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ TEKST

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu gostynska.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama