"Głupi byłem, że uciekałem" - tak swoje zachowanie skwitował 18-letni mieszkaniec gminy Bojanowo, który wczoraj kierował oplem corsą. Za szereg przestępstw i wykroczeń grożą mu surowe konsekwencje.
Wczoraj około godz. 13.00, pomiędzy Bojanowem a Gościejewicami, policjanci drogówki zauważyli młodego mężczyznę jądącego oplem corsą. Auto, którym kierował, nie miało tylnej tablicy rejestracyjnej.
Choć policjanci dali znak do zatrzymania, 18-latek - zamiast to zrobić - gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. - Kierowca, uciekając, stwarzał realne zagrożenie na drodze, zmuszając innych uczestników ruchu do gwałtownego hamowania czy też zjeżdżania na pobocze. 18-latek swoją ucieczkę zakończył na terenie jednej z posesji w Gościejewicach. Tam wbiegł do garażu i chciał się ukryć - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. Jego plan się nie powiódł. Policjanci schwytali uciekiniera.
Jakie konsekwencje grożą 18-latkowi? W myśl przepisów, obowiązujących od 2017 roku, ucieczka przed policją jest przestępstwem, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania. - Kiedy został poddany badaniu testerem na zawartość środków odurzających, wynik okazał się pozytywny. Została pobrana mu krew do szczegółowej analizy - informuje oficer prasowy i dodaje, że 18-latek odpowie również za realne stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, jakiego dopuścił się podczas ucieczki wobec innych uczestników ruchu.
Okazało się także, że opel, którym jechał 18-latek, nie miał aktualnego przeglądu technicznego. Pojazd został odholowany na parking strzeżony.