Stanowisko wiceburmistrza nie będzie nowością w gminie Miejska Górka. W 35-letniej karierze samorządowej Karol Skrzypczak w dwóch kadencjach powoływał zastępcę.
Było dwóch zastępców burmistrza Miejskiej Górki
Pierwszy raz stanowisko utworzono w 2003 roku. Wówczas przez rok zajmował je Jarosław Latusek. Zrezygnował jednak z posady, by przystąpić do konkursu na dyrektora miejscowej podstawówki.
Kolejny wiceburmistrz "pojawił się" dopiero 3 grudnia 2018 roku. Był nim Adam Bandura, z którym Karol Skrzypczak współpracował nieprzerwanie od 2002 roku. Bandura najpierw pełnił obowiązki sekretarza gminy, a od grudnia 2018 roku - wiceburmistrza. Tę współpracę zakończyła śmierć wiceburmistrza w 2022 roku. Adam Bandura miał 66 lat.
- Nie przyzwyczailiśmy się do jego nieobecności. To stało się tak szybko - mówił wówczas burmistrz Miejskiej Górki. I zastrzegł: - Do końca kadencji na pewno nie planuję powoływać nikogo na to stanowisko. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz ktoś miał zastąpić Adama.
Burmistrz argumentuje swoją decyzję: "Czekają nas duże i poważne zadania"
Na czerwcowej sesji rady miejskiej burmistrz otrzymał absolutorium z tytułu wykonania budżetu w 2024 roku. Dziękując radnym za zaufanie deklarował, że będzie jeszcze intensywniej pracował.
- Czekają nas dość poważne i duże zadania, które będą wymagały ogromnego zaangażowania. Będzie to opracowanie planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego i wiąże się to z batalią z ministrem klimatu, bo przypomnę, że pod 1/3 gminy zalega węgiel brunatny i musimy wszystkie zapisy planu uzgadniać właśnie z ministrem. Naszym celem będzie dążenie do takiej sytuacji, aby ten węgiel - w sensie prawnym - zniknął i nie był blokadą do budowy, czy rozbudowy na obszarze gminy - tłumaczył.
Dodał, że mnóstwo obowiązków i działań nakłada także nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Wyzwaniem będzie też budownictwo mieszkaniowe, czyli planowane bloki w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej oraz starania o obwodnicę miasta, a także rozbudowa Balatonu. Do uregulowania - jak nadmienił - pozostaje wciąż kwestia własności kościoła ewangelickiego.
- Dodatkowo na terenie gminy mamy 100 hektarów gruntów, które w studium przewidziano pod działalność przemysłową. W wyniku budowy wiatraków i rozbudowy cukrowni, gmina uzyskała ogromną możliwość jeśli chodzi o dostarczenie ilości energii i gazu. Lokalizacja też jest korzystna i będziemy czynić starania, by przyciągnąć inwestorów, choć ten proces będzie długi - zaznaczał Karol Skrzypczak.
Jak się okazało, informacja, z czym samorząd będzie mierzył się w najbliższym czasie, była wstępem do komunikatu, który niektórych mógł zaskoczyć.
- Najpóźniej we wrześniu powołam zastępcę burmistrza, który mi pomoże w realizacji tych zadań - oświadczył Karol Skrzypczak. I wyjaśnił: - Oprócz spraw bieżących, bo taka jest rola burmistrza, są sytuacje i spotkania, gdzie burmistrz musi być lub powinien być - poinformował.
Przyznał jednocześnie, że choć zdrowie mu dopisuje, ma problem, żeby to wszystko „ogarnąć”, żeby fizycznie dać radę być wszędzie tam, gdzie powinien i sprostać wszystkim zadaniom. Stąd decyzja o zastępcy.
„Samorządowiec z najwyższej półki”
Wiadomo już także, kto stanowisko obejmie wiceburmistrza Miejskiej Górki.
- Na pewno będzie trudno komukolwiek dorównać Adamowi, ale mam nadzieję, że to się uda - przyznał Karol Skrzypczak.
Potwierdził, że propozycję objęcia posady wiceburmistrza złożył Sebastianowi Czwojdzie, który przez trzy kadencje był burmistrzem Krobi, a obecnie jest dyrektorem biura Związku Gmin Wiejskich.
- Od wielu lat mnie wspiera i pomaga szczególnie w tych działaniach związanych z węglem, od kilku miesięcy reprezentuje Miejską Górkę i Bojanowo w radzie nadzorczej Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Dodam, że razem współtworzyliśmy Międzygminny Związek Edukacyjny Gostkowo-Niepart. Jest to człowiek, który ma ogromne doświadczenie. Zwróciłem się do niego o pomoc i odpowiedział, że jest gotów - tłumaczył Karol Skrzypczak.
Sebastian Czwojda pracę w Miejskiej Górce ma rozpocząć, gdy ureguluje swoje dotychczasowe zobowiązania. Oznacza to między innymi rezygnację z mandatu radnego Powiatu Gostyńskiego.
Znamy się od 30 lat. Znam jego podejście do samorządu i zaangażowanie. Uważam, że to samorządowiec z najwyższej półki. Gdybym nie był przekonany, że świetnie sprawdzi się na tym stanowisku, nie składałbym takiej propozycji - mówi naszemu portalowi Karol Skrzypczak.
Do tematu wrócimy.