O tym, że firma jest zainteresowana wybudowaniem zakładu uboju trzody chlewnej w Sierakowie, poinformowano po raz pierwszy w grudniu ubiegłego roku.
Sprzeciw stowarzyszenia
W sprawie planów firmy, kilkanaście dni temu głos zabrała Prawica Ziemi Rawickiej.
Przeciwnicy inwestycji zachęcają mieszkańców, żeby dziś (23 października), o godz. 16.00 przyszli do urzędu miejskiego. Po południu ma odbyć się dyskusja publiczna nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego „Sierakowo I”. To na tym obszarze miałby ewentualnie powstać zakład Animex-u.
Burmistrz o planie
Grzegorz Kubik na środowej sesji poinformował, że plan „Sierakowo I”, nie jest uchwalany dla potrzeb Animex-u, tylko dla aktywizacji obszaru w Sierakowie pod przemysł.
Ten plan jest tak uniwersalny, jak plan po przeciwnej stronie - „Sierakowo II”. Jedno, co zleciliśmy urbaniście, który zmieniał to opracowanie to, aby tak aranżować przestrzeń, a szczególnie drogi, żeby w przyszłości można było umieścić na tym obszarze kilka mniejszych firm, jak i jedną dużą - zaznaczył włodarz.
Kiedy decyzja firmy?
Zainteresowanie Animex-u uruchomieniem nowego zakładu pod Rawiczem, jak zaznaczył burmistrz, nadal „jest wstępne”.
Od kilku miesięcy nie mam informacji z Animex-u, co do ich decyzji. (…) Z kontaktów biura obsługi inwestora, przez które też naciskamy na Animex, żeby ta odpowiedź: tak czy nie, padła jak najszybciej, żebyśmy nie byli blokowani, wynika, że w najbliższym czasie ma to nastąpić. Chociaż być może znam ten najbliższy czas, który obiecują, to nie chcę go w tej chwili artykułować, żeby potem nie być pociągniętym, że obiecałem informację do tego czasu, a jej nie ma. Jakiś tam termin nam podali - podkreślił Grzegorz Kubik.
Poinformował, że biuro obsługi inwestora i przedsiębiorcy nadal oferuje teren w Sierakowie innym firmom. Szczegółów jednak nie podał.
Za czy przeciw?
Mówiąc o ewentualnej lokalizacji inwestycji Animex-u w Sierakowie, włodarz zaznaczył, że nie ma do końca wyrobionego zdania w tej sprawie, ale dodał, że "są pewne rzeczy, których trudno zakazać".
(…) Są pewne przepisy prawa, które trzeba spełnić i, jeżeli się je spełni, to trudno jest gminie, jako organowi, który wydaje decyzje i nadzoruje pewne tematy, zakazać określonych rzeczy w sense inwestycyjnym. Jest prawo i należy go przestrzegać bez względu na to, czy czasem nam to się podoba czy nie. (…) Jeżeli wszystko będzie zgodne i będą ustalenia z ochrony środowiska dla inwestora i inwestor się mocno uprze, to tak za bardzo my jako gmina nie mamy instrumentów - dodał burmistrz Rawicza.