reklama

Był cenionym księdzem. Żegnali go parafianie i 50 kapłanów [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Był cenionym księdzem. Żegnali go parafianie i 50 kapłanów [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Ksiądz Lech Zeuschner zmarł 30 sierpnia. W poniedziałek, 2 września, trumnę z jego ciałem wprowadzono do kościoła. Mszę świętą w intencji zmarłego odprawił metropolita krakowski - arcybiskup Marek Jędraszewski, który z księdzem Zeuschnerem był na jednym roku w seminarium duchownym w Poznaniu.

Kazanie wygłosił obecny proboszcz parafii ks. Piotr Przydrożny. Po mszy św. parafianie czuwali przy trumnie, modlili się, żegnali z księdzem. Na „wprowadzeniu” obecnych było ponad 30 księży.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 3 września. Uczestniczyły w nich tłumy, bo ksiądz był osobą lubianą i cenioną w miejskogóreckim środowisku, miał liczne grono oddanych przyjaciół i znajomych. Oprócz licznych delegacji, obecni byli samorządowcy - m.in. burmistrz Miejskiej Górki Karol Skrzypczak i włodarz Jutrosina Romuald Krzyżosiak. Dotarło 50 księży z całej okolicy, a mszy przewodniczył biskup pomocniczy senior Archidiecezji Poznańskiej - bp Zdzisław Fortuniak. Kazanie wygłosił natomiast ksiądz Bernard Cegła, proboszcz z Lubonia, kolega kursowy z seminarium ks. Lecha. 

- Świętej pamięci ksiądz kanonik Lech Zeuschner odszedł zaledwie kilka dni temu, i wydaje się, że tak nagle, niespodziewanie. Pogrążył w smutku parafian, rodzinę, przyjaciół i znajomych. Pozostawił piękny kościół i kaplicę w Dłoni, pozostawił parafian, z którymi był 33 lata, najpierw jako proboszcz, potem ksiądz-senior - przypomniał burmistrz Karol Skrzypczak w mowie pożegnalnej. - Ks. Lech był z nami we wszystkich ważnych momentach życia. Razem przeżywaliśmy radości. Wspierał w chwilach trudnych i smutnych, służył radą, bo wiedział, że kapłaństwo to służba Bogu i ludziom. Był bardzo wyrozumiały, życzliwy, otwarty na innych, obdarzony wielkim sercem. Nie ganił, raczej tłumaczył. Wierzył w ludzi, potrafił dostrzec w nich pozytywne cechy, i odkryć specyficzne umiejętności. Dodawał nadziei wątpiącym, pocieszał zatroskanych, doradzał zagubionym.

Ksiądz Lech Zeuschner spoczął na cmentarzu parafialnym w Kołaczkowicach, w rodzinnej mogile.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE