reklama

Chce pomóc wychowankom domu dziecka

Opublikowano:
Autor:

Chce pomóc wychowankom domu dziecka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wiktoria Wojtyczka z Jezior zaangażowała się w akcję pomocy wychowankom Domu Dziecka w Bodzewie. Szuka osób, które zechciałyby jej pomóc. W zamian oferuje... sesję zdjęciową.

- Co roku na święta odkładałam sobie pewną kwotę pieniążków, za którą później kupowałam rzeczy dla osób potrzebujących - opowiada. - Zanosiłam je przeważnie do szkół, bo w szkołach zawsze były organizowane zbiórki dla potrzebujących. Głównie kupowałam puzzle, misie, ubranka dla dzieci, kolorowanki i inne zabawki, bo sądziłam, że to na pewno się przyda.

W tym roku Wiktoria Wojtyczka postanowiła zmienić strategię działania. Napisałam e-maila do Domu Dziecka w Bodzewie - miejsca, które pamięta jeszcze z okresu, kiedy sama chodziła do szkoły podstawowej.

- Jest to dom dziecka, dla którego jako uczennica z koleżankami i kolegami zbierałam dary. Pisząc teraz list do tej placówki, zapytałam, w jaki konkretnie sposób mogę im pomóc, co mogę kupić, aby było to im przydatne - mówi Wiktoria Wojtyczka.

Okazało się, że potrzeba jest ogromna. Jak wskazała dyrektor placówki, potrzebne są: sztućce, szklanki, talerze, garnki, ręczniki, pościele, patelnie i odkurzacze.

- Są to rzeczy, które, jak twierdzi dyrektor, pozwoliłyby wychowankom w momencie opuszczenia placówki na łatwiejsze usamodzielnienie się i dobry start. Dla niektórych może wydawać się to śmieszne, ale nie każdy miał tyle szczęścia, żeby mieć własną rodzinę, dom i swój pokój... Dlatego, jeśli to miałoby pomóc tym nastolatkom, to czemu my mamy się do tego nie przyłączyć - podkreśla Wiktoria Wojtyczka.

Jak pomóc?  Są dwie opcje.

- Można wybrać dowolną rzecz z listy, na którą zrzuci się kilka nawet osób. Możemy to przecież zrobić wspólnie z koleżanką lub kolegą, chłopakiem, przyjaciółmi, czy całą paczką znajomych. W ten sposób będzie można już coś fajnego kupić. Ja te rzeczy będę zbierać, a później zawieziemy do domu dziecka - tłumaczy Wiktoria Wojtyczka. Jest jeszcze inna możliwość. Wiktoria znana jest z pasji do fotografii. Dlatego też zaproponowała wykonanie sesji zdjęciowej w zamian za wpłatę na Dom Dziecka w Bodzewie. - Oferuję plenerową sesję zdjęciową i w efekcie 10 zdjęć w wersji elektronicznej za cenę 200 zł. Pieniążki trzeba wpłacić na podane przeze mnie konto z dopiskiem POMAGAM - DOM DZIECKA. Dzięki temu będę wiedziała, kto wpłacił i będę mogła umówić się na sesję, a za pieniążki będę mogła zakupić potrzebne rzeczy - wyjaśnia mieszkanka Jezior.

Na apel młodej mieszkanki Jezior zareagowały już pierwsze osoby, które wykupiły sesje i artykuły gospodarstwa domowego.

- Kiedy przeczytałam jej post uznałam, że trzeba pomóc Wiki w zebraniu potrzebnych rzeczy. Pomysł bardzo mi się spodobał, popieram taka inicjatywę i sama zachęcam innych do udziału w niej. Jest jeszcze jedna kwestia, która skłoniła mnie do wzięcia udziału w tej akcji. To sama Wiktoria, która licznych obowiązków potrafi jeszcze się tak zorganizować, by pomóc innym - podkreśla Joanna Wybierała ze Szkaradowa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE