Rawiczanka, która się do nas zgłosiła, opowiada, że mieszka w 23 m mieszkaniu, które składa się z pokoju z aneksem kuchennym, drugiego pokoju oraz malutkiej łazienki. Mieszka w nim od kilkunastu lat. W mieszkaniu, oprócz niej, mieszka jej 20-letnia córka. Żadna z kobiet nie pracuje, rawiczance jakiś czas temu zabrano świadczenie rentowe, utrzymują się z zasiłków z pomocy społecznej. Wyjaśniła, że za mieszkanie miesięcznie płaci 600 zł.
Żyje w złych warunkach
Kobieta twierdzi, że mieszkanie już w momencie wprowadzania się było w złym stanie, a teraz jest jeszcze gorzej.
- Po prostu nie da się tam mieszkać. Wszędzie jest wilgoć. Jest zimno. Nie mamy się gdzie umyć, jest czarno wszędzie, śmierdzi, podłogi są rozwalone, ściany są całe czarne - opowiadała.
Lokatorka przekazała, że w tej chwili ogrzewa mieszkanie za pomocą urządzeń na prąd, ponieważ piec kaflowy lada chwila się rozpadnie. Ponadto nie mają ciepłej wody.
Twierdzi, że kontaktowała się z ZUK-iem w Rawiczu, prosząc o remont mieszkania, jednak bezskutecznie.
- Oni mają to gdzieś. Nie mogę czekać z miesiąca na miesiąc, bo to się nie da tak żyć. Oni powinni już to robić, a tylko nas zbywają. Mieszkamy w syfie, tak nie może być, nie mamy warunków godnych do życia - żaliła się.
Podkreśliła, że nie może już znieść tej sytuacji.
- Chcę po prostu, żeby ludzie widzieli jak komunalka postępuje z ludźmi, którzy oczekują normalnych warunków życiowych, mieszkaniowych. Wszędzie byłam z tym tematem. W oczy mi się śmieją. Mają godne warunki, a my mamy po prostu ruinę - narzekała lokatorka.
ZUK planuje remont, ale trzeba poczekać
Daniel Bela, kierownik działu gospodarki mieszkaniowej w ZUK-u, przekazał, że zna sprawę interweniującej u nas rawiczanki. Z ich punku widzenia wygląda to jednak nieco inaczej.
- Byłem u tej Pani i przekazałem jej, że możemy jej wyremontować łazienkę, nawet ją powiększyć, ponieważ są takie możliwości, jednak musi poczekać około 1,5 miesiąca, aż nasi hydraulicy skończą pracę w innym miejscu. Problem jest w tym, że lokatorka tego nie che, ponieważ musiałaby płacić nieco wyższy czynsz, ze względu na powiększoną powierzchnię mieszkania - poinformował kierownik.
Ponadto wyjaśnił, że problemy z wentylacją, a tym samym z grzybem w mieszkaniu, rozpoczęły się od uszkodzenia żaluzji zamontowanych w kratce wentylacyjnej w łazience. Jak opowiada Daniel Bela, żaluzje uległy uszkodzeniu i zamknęły kratkę, przez co w pomieszczeniu nie było normalnej wentylacji.
- Łazienka jest malutka i nie da się ukryć, że jest tam teraz straszna wilgoć - przyznał.
Dodał także, że ZUK chce i zapewne wymieni ogrzewanie w tym mieszkaniu, jednak nie od razu.
- Po prostu nie jesteśmy w stanie finansowo teraz tego zrobić, a prowadzimy takie działania sukcesywnie w naszych zasobach - tłumaczył.
Przyznał, że czeka jeszcze na wizytę kominiarza w tym mieszkaniu, wtedy będą mogli określić rodzaj ogrzewania jaki zaplanują do wykonania.
- Planujemy także wymianę rur wodnych w mieszkaniu, bo jest tam słabe ciśnienie. Co do ciepłej wody, to jest tam stary junkers, ale nie wiemy czy kiedykolwiek widział go serwisant, a to jest obowiązek najemcy. Lokatorka przekazał nam, że go nie będzie używać, że mamy nawet rurkę gazową odciąć od tego junkersa. Pani chciała żebyśmy założyli jej boiler elektryczny, ale wszystko zależy od tego, co ustali kominiarz i jaki piec będzie tam montowany - podsumował Daniel Bela.
Zobacz także: Silny wiatr nad powiatem rawickim. Połamane drzewa, uszkodzone samochody i elewacja budynku przedszkola
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.