W czytelni bojanowskiej biblioteki odbyły się spotkania z dwoma pisarkami. Najpierw placówka gościła leszczyńską lekarkę Katarzynę Janus, która nie tylko opowiadała o swoich powieściach, ale także podzieliła się z czytelnikami prezentacją zdjęć z podróży, które są inspiracją do jej książek.
- Pani Kasia jest lekarką z Leszna, która potrzebowała w życiu zmian i od 2016 roku wydaje książki, w większości obyczajowe. Ostatnim hitem jest „Przystanek Toskania”, który w naszej bibliotece jest bardzo rozchwytywany. Czekamy na czerwiec i nową lekturę, tym razem bardziej mroczną, bo kryminalną - informują pracownice bojanowskiej biblioteki.
Nietuzinkowa osoba autorką lubianych romansów
Piątkowe popołudnie z kolei umiliła bywalczyniom biblioteki - Katarzyna Mak - mieszkanka Gorzowa Wielkopolskiego, autorka bardzo lubianych książek z wątkami romansowymi i tzw. "kulturalnej erotyki".Pisarka sama okazała się barwną i nietuzinkową osobą. Jak zdradziła swoim czytelniczkom, za mąż wyszła w wieku 16 lat - z miłości i choć nikt nie wierzył w powodzenie tego związku, a do tej pory w tym małżeństwie pozostaje. Wspólnie z mężem doczekali się trójki dzieci i są już dziadkami. Na co dzień prowadzą gospodarstwo rolne, a pani Kasia dodatkowo zajmuje się pisaniem. Idzie jej to nieźle, bo wydała już kilkadziesiąt tytułów i w przygotowaniu są kolejne.
- Jestem matką, żoną i kochanką mojego męża i jest mi z tym bardzo dobrze. Cieszę się, że odnalazłam coś, co sprawia mi dużą frajdę - przyznała otwarcie na samym początku Katarzyna Mak, której książki pojawiły się w sprzedaży w 2017 roku.
Zdradziła, że od dziecka marzyła o pisaniu, ale w natłoku domowych obowiązków związanych z rodziną i pracą na roli - zapomniała o tym, na szczęście udało się jej do tego wrócić. Mówiła otwarcie, że motywacją do działania było także to, że chciała mieć dodatkowe źródło dochodu, w razie gdyby nie mogli z mężem prowadzić gospodarstwa. Początkowo "tworzyła" do szuflady, ale w końcu zdecydowała się upublicznić swoje dzieła, które zyskały dużą popularność.
- Niesamowita kobieta, która wydała sporo książek w krótkim czasie, ale za to jakich! Wszystkie z nich potrafią grać na emocjach, poprawić humor a przede wszystkim rozczytać czytelniczki, które praganą więcej i więcej. Pani Kasia jest ciepłą osobą, której nie da się nie lubić. Zachęcamy do wypożyczania jej książek. Na pewno jeszcze się spotkamy - zaznacza Agnieszka Triebs z MBP Bojanowo.
Świetnie się bawili z "Panem Kleksem", robili półki na książki
Z młodszymi - uczniami klas czwartych miejscowej podstawówki - spotkał się z kolei aktor Piotr Witoń, który fenomenalnie poprowadził zajęcia "Akademia Pana Kleksa" oparte właśnie na tej ponadczasowej lekturze.A w sobotni poranek w bibliotece działy się dość nietypowe rzeczy. Kilkadziesiąt dzieci w różnym wieku wzięło udział w warsztatach stolarskich. Uzbrojeni w młotki samodzielnie - choć pod czujnym okiem instruktorów - wykonali proste, ale efektowne półki na książki i zakładki do nich. Choć nie było całkiem łatwo, młodzi czytelnicy mieli ogromną satysfakcję z wykonanego zadnia.
Cały tydzień w Strefie Małego Czytelnika trwało także wspólne czytanie ksiażek. Oprócz bibliotekarek najmłodsi słuchali radnej rady miejskiej Renaty Jagodzik i skarbnik gminy - Patrycji Kubiak. O święcie biblioteki pamiętali także miejscowi włodarze, którzy zjawili się z życzeniami i kwiatami.
