Dominik urodził się 9 lutego 2014 roku. Już dzień później przeszedł poważną operację zamknięcia przepukliny oraz został mu wszczepiony układ zastawkowy. Rodzice otrzymali szereg skierowań do lekarzy- urologa, neurologa, neurochirurga, ortopedy. Trzeba było w jednym momencie nauczyć się cewnikowania co 3 godziny, instrukcji podawania leków.
- Bałam się, że sobie nie poradzę, nie nauczę się tylu rzeczy na raz, jakże ważnych i odpowiedzialnych, że nie będę mieć wystarczająco dużo siły by wychować dziecko niepełnosprawne. Początki były ciężkie, obawiałam się, że jestem złą mamą, bo nie potrafiłam nic załatwić, nie wiedziałam gdzie szukać specjalistów, do kogo z tym wszystkim się udać. Teraz mogę powiedzieć,że dałam radę, nie poddałam się, choć większość wieczorów spędzałam płacząc i zadając sobie pytanie - dlaczego ja? - przyznaje mama chłopca, Katarzyna Jachimowska.
Leczenie i rehabilitacja kosztowne
Dominik raz w tygodniu uczęszcza na rehabilitację w Ośrodku Rehabilitacyjnym w ramach NFZ , resztę wizyt odbywa prywatnie, a koszt jednej wizyty to 90zł za 45min. W miesiącu rehabilitacje, lekarze i lekarstwa pochłaniają bardzo dużo pieniędzy. Dominik potrzebuje stałej opieki, więc jego mama była zmuszona zrezygnować z pracy. Utrzymują się m.in. z zasiłku pielęgnacyjnego.
- Dominik musi być cewnikowany co 3 godziny, w cewniki zaopatrujemy się sami zamawiając je w sklepie medycznym, do tego potrzebna jest maść na receptę oraz tabletki. Wszystko jest odpłatne, a miesięczny koszt wyżej wymienionych rzeczy to 400 zł. Na wizyty kontrolne do specjalistów jeździmy prywatnie. Z miesiąca na miesiąc jest mi coraz ciężej finansowo - podkresla Katarzyna Jachimowska.
Zazwyczaj niezbędne środki na rehabilitację i leczenie syna zbierała organizując festyny na jego rzeczy, ale obecna sytuacja uniemożliwia takie przedsięwzięcia, dlatego zdecydowała się zaapelować o pomoc do ludzi, którzy chcieliby wesprzeć Dominika.
Wózek jest za mały
W czerwcu 2020 chłopiec przeszedł poważną operację kręgosłupa, zostały wszczepione mu pręty magnetyczne. W najbliższym czasie Dominika czeka kolejna operacja ustabilizowania miednicy. Jakby tego było, 7-latek ma już za mały dotychczasowy wózek i trzeba go wymienić na nowy.Koszt nowego wózka to 7.500 zł. Dodatkowo przez skrzywioną miednicę musi mieć dodatkowe rzeczy takie jak: poduszka pneumatyczna, materac przeciwodleżynowy, orteza hkafo i pionizator statyczny. Łączny koszt tych sprzętów to 14 tys. zł.
- Czasem czuję się jak wróżka, która musi wyczarować coś nieosiągalnego dla przeciętnego człowieka. Dlatego muszę zwrócić się o pomoc do ludzi o dobrym sercu - zazncza mama chłopca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.