reklama
reklama

Hotele miały być nieczynne, ale miejsc brakuje. W ofercie "pobyt leczniczy"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: adobe stock

Hotele miały być nieczynne, ale miejsc brakuje. W ofercie "pobyt leczniczy" - Zdjęcie główne

Tatry | foto adobe stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zarządzeniem Rady Ministrów, do 3 maja włącznie, zamknięte są wszystkie hotele w Polsce. "Majówki w tym roku nie będzie" oznajmił na początku kwietnia minister zdrowia, Adam Niedzielski. Jak więc możliwe, że w wielu obiektach turystycznych brak miejsc na majowy weekend?
reklama

Sprawdzamy, jak to się dzieje, że hotele, które w Polsce są decyzją rządu nieczynne do 3 maja włącznie, w najlepsze przyjmują rezerwacje. Zadzwoniliśmy do kilkunastu hoteli i pensjonatów nad morzem i w górach z zapytaniem o możliwość pobytu w terminie od 1 do 3 maja.

"Zapraszamy do przyjazdu"

Tylko w trzech miejscach usłyszeliśmy, że niestety, obiekt pozostaje nieczynny ze względu na obostrzenia. Prawie połowa pozostałych nie ma już wolnych miejsc! Tam, gdzie są jeszcze wolne pokoje, bez problemu oferowano nam rezerwację pobytu.

Tylko w celach leczniczych...

Jak to możliwe? Ano tak, że rządzący zamykając branżę turystyczną, pozostawili otwartą furtkę dla pobytów w celach leczniczych. Czynne są więc sanatoria, centra rehabilitacji i domy uzdrowiskowe. Mało tego, z miesiąca na miesiąc w obiekty tego typu przekształciło sie większość hoteli i pensjonatów, które dotąd takich usług nie oferowały.

Jak to się robi w Polsce?

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Rady Ministrów hotele mogą świadczyć usługi miedzy innymi "dla pacjentów i ich opiekunów, w celu uzyskania świadczenia opieki zdrowotnej w podmiocie wykonującym działalność leczniczą". Przyjęto więc, że wystarczy, że gość hotelowy posiada ważne skierowanie na jakiekolwiek świadczenia medyczne. Najlepiej też, jeśli sam obiekt świadczy takie usługi, na przykład masaże, kąpiele, naświetlanie, fizjoterapię itp.

W dużym hotelu w Świnoujściu dowiedzieliśmy się, że jeśli nie mamy skierowania, może je nam wystawić zatrudniony tam fizjoterapeuta. W cenie trzydniowego pobytu zaoferowano nam konsultację fizjoterapeuty, jeden masaż, leczniczą gimnastykę w basenie i godzinę w strefie wellness. Oczywiście nikt nas nie zmusza, żeby z tych zabiegów skorzystać.

Uwaga na przepisy prawa

Przed rezerwacją "pobytu leczniczego" warto sprawdzić, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Poświadczenie nieprawdy w dokumencie medycznym może być przestępstwem, za które grozi od 3 miesięcy do aż lat 5.

Według przepisów, na zabiegi zdrowotne wymagane jest skierowanie od lekarza NFZ. Jednak regulacje te dotyczą wyłącznie świadczeń w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Korzystając z prywatnej opieki zdrowotnej, nie potrzebujemy mieć żadnego skierowania. Czy więc skierowanie na zabiegi uzyskane od medyka zatrudnionego przez hotel, wyczerpuje wymagania określone w rozporządzeniu Rady Ministrów? Odpowiedź będzie pewnie zależeć od interpretacji zainteresowanych stron, czyli rządu, któremu zależy na powstrzymaniu Polaków od wyjazdów na majowy weekend oraz hotelarzy i turystów, którzy nagminnie korzystają z dziury pozostawionej w przepisach antycovidowych.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama