Co dalej z inwestycją w Karolinkach?
Mieszkaniec Karolinek chce wybudować chlewnię o obsadzie 123,2 DJP. Zaprojektowany budynek ma być oddalony od najbliższych zabudowań o 85 metrów. Na działce, gdzie rolnik planuje chlewnię na 880 tuczników, ma już jeden obiekt inwentarski na 1.000 sztuk. W nowym chce prowadzić tucz warchlaków (na rusztach) w wieku od około 12 tygodni do około 6,5 miesiąca.
W związku z protestami części mieszkańców wsi, burmistrz przed wydaniem decyzji środowiskowej, zarządził rozprawę administracyjną, otwartą dla społeczeństwa. - Wedle mnie, niech pan słonie hoduje, ale nie w tym miejscu, nie pod nosem ludzi. Skutki smrodu zaczynają już być od tego tysiąca tuczników, a co będzie, gdy będą dwa tysiące? - pytała podczas środowej rozprawy administracyjnej jedna z mieszkanek Karolinek, sprzeciwiająca się budowie chlewni w swoim sąsiedztwie. Ewentualna decyzja środowiska na budowę obiektu ma być wydana najpóźniej do połowy października. (kp)
Zdjęcie z rozprawy administracyjnej.