Jutrosin. Zamknięte, czyli... otwarte

Opublikowano:
Autor:

Jutrosin. Zamknięte, czyli... otwarte - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jak z poboru opłaty na zamkniętym składowisku tłumaczy się burmistrz Zbigniew Koszarek? \r\nDziennikarze \"Życia\" pojechali na zamknięte wysypisko i... oddali śmieci. Nasze przyjęto za darmo, bo obsługa  \"za takie małe ilości nie kasuje\", ale dysponujemy kwitami osób, które - wywożąc większą ilość - płacić musiały. Na kwicie widnieje urzędowa pieczątka, za - przypomnijmy - składowanie śmieci na zamkniętym przez samorząd składowisku. (AS)
 

\r\n Rozmowa ze Zbigniewem Koszarkiem, burmistrzem Jutrosina


Śmietnisko w Jutrosinie jest otwarte, czy zamknięte?
Zamknięte.

Ale macie tam pracownika?
Pracownik, który był na śmietnisku, jest w tej chwili na zbiorniku. (…)

Tydzień temu sekretarz Zenon Łakomy mówił naszej dziennikarce, że oddelegowaliście tam pracownika na soboty.
W soboty mamy taki dzień gospodarczy. Będziemy to teraz przykrywać, więc żeby ewentualnie pozgrabiać, pozgarniać...

I co ten pracownik ma robić w soboty?
Inaczej, my tam sprzątamy już powoli. (…) On ma tam iść na 6 godzin, bo będziemy to powoli zasypywać ziemią.

I on ma pilnować, żeby ludzie nie wozili śmieci?
Tak jest, żeby nie wozili. Tam ludzie chodzą też i tak dalej. (...) Ma już sprzątać.

Panie burmistrzu, w ubiegłą sobotę pojechałam na wysypisko. Zabrałam ze sobą śmieci. Spotkałam pana, o którym rozmawiamy. Bez najmniejszych problemów, oddałam worek. Wychodzi na to, że oficjalnie mówicie, że śmietnisko jest zamknięte, a stoi tam osoba, która za waszym przyzwoleniem je odbiera. Ludzie nawet dostają kwitki, że uiścili opłatę.
Tak, i teraz już jest koniec. Dosypywaliśmy trochę, ale już jest koniec. Zamykamy całkowicie.

To jak to się stało, że oddałam śmieci?
No wie pani co, lepiej tam, jak zostawić w lesie. Niech pani się tam przejdzie, tam jest pełno śmieci. (…)

Cały czas utrzymywaliście, że to jest nielegalne....
(...). Było legalne, ale teraz ze względu na warunki, które się zmieniły, musieliśmy je zamknąć i dlatego ono jest zamknięte. Chcemy je rekultywować. Rozmawiamy z firmą. Mamy już ziemię pozgarnianą i (…) chcemy zrobić w tym i przyszłym roku taki generalny porządek.

Panie burmistrzu, oficjalnie w gazecie - z sekretarzem - wypowiadacie się w tym samym tonie: że śmietnisko jest zamknięte, że gonicie ludzi, żeby śmieci nie wyrzucali, po czym zajeżdża się na miejsce i zastaje osobę, która mówi: tak, proszę bardzo. I jeszcze kwitek z pieczątką urzędową. Można powiedzieć, że publicznie kłamiecie.
Oficjalnie jest zamknięte, ale jak już ktoś przyjedzie, to niech lepiej tam wrzuci, jakby miał do lasu.

A co robicie z pieniędzmi z opłaty? Chyba nie możecie ich przyjąć, skoro pochodzą ze źródła, z którego dochodów mieć nie powinniście.
Dlatego powiedziałem, już tego nie robimy. Kończymy. Będzie powoli przysypywane. Chcemy to wszystko zrobić przez okres jesienno-zimowy.

Czyli jak pojadę w przyszłą sobotę, to już śmieci nie zostawię?
Nie, nie.

Rozmawiała: Joanna Stańko

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE