Drewniany koźlak postawiono nad zalewem prawie dwa lata temu. W ogłoszonym konkursie na jego nazwę nie zgłoszono żadnej propozycji.
Opiekę nad obiektem sprawuje Muzeum Ziemi Jutrosińskiej. W środku koźlaka znajdują się dawne oryginalne sprzęty i urządzenia służące do młynarstwa. Nic więcej nie udało się przy wiatraku zrobić, choć burmistrz deklaruje, że jeszcze w tym roku zostanie doprowadzony do niego prąd i być może powstanie w pobliżu parking dla rowerzystów. Wiatrak nadal też nie ma nazwy.
- Ogłosiliśmy konkurs, ale nie wpłynęła ani jedna propozycja - mówi Ireneusz Mikołajewski z Muzeum Ziemi Jutrosińskiej. - Kiedyś, gdy wiatraków było sporo, każdy się inaczej nazywał np. Błażej, Wojciech, itp. Nie wiemy jednak, jakie imię nosił ten z Dubina, którego pozostałości wykorzystano do postawienia wiatraka nad zalewem, dlatego szukamy zupełnie nowej nazwy. Dodaje, że każdy kto ma jakiś pomysł, może go zgłosić w muzeum.