Już po raz dwunasty w rawickim LO odbył się halowy turniej piłki nożnej o puchar dyrektora szkoły. Od samego początku istnienia turnieju cieszy się on ogromnym zainteresowaniem, zarówno ze strony drużyn, jak i kibiców. Podobnie jak w poprzednich edycjach, turniej stał na bardzo wysokim poziomie, co przyniosło wiele emocji, zarówno zawodnikom, jak i uczniom zgromadzonym na trybunach. W trakcie turnieju zawsze sprzedawane są cegiełki. W tym roku zebrane pieniądze zostaną przekazane na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Co roku samorząd uczniowski wybiera cel, który wesprze. W tym roku, z racji iż finały rozgrywamy w tygodniu poprzedzającym Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, to właśnie na WOŚP zostaną przekazane zebrane pieniądze - mówi Arnold Ratajski, dyrektor I LO.
Turniej halowej piłki nożnej w LO w Rawiczu. Do finału z jednej grupy
Turniej trwał od końca listopada. Wówczas odbywały się mecze fazy grupowej. Grupy były dwie - obie liczyły po pięć drużyn. Już po fazie grupowej można było wywnioskować, które zespoły przejdą do fazy finałowej. Z grupy A najlepszymi drużynami byli Mnisi z Shaolin oraz Kakaowi Rabusie, natomiast z grupy B awans do fazy finałowej wywalczyły drużyny LZS Coco-Jumbo oraz FC Orla.Półfinałowe zestawienia podzielono na mecze Kakaowi Rabusie vs. LZS Coco-Jumbo oraz Mnisi z Shaolin vs. FC Orla. W obu przypadkach spotkania wygrały drużyny z grupy A i spotkały się one w finale. Dwie najlepsze drużyny grupy B zmierzyły się w meczu o 3. miejsce. Obydwa mecze przyniosły kibicom ogrom emocji. Nie zabrakło także głośnego dopingu, m.in. przy użyciu bębna.
Jako pierwszy rozegrany został mecz o 3. miejsce. Ten wygrała ekipa FC Orla.
Emocje, karny, kartki - wielki finał turnieju w rawickim liceum
Ostatnim meczem był crème de la crème czyli wielki finał, w którym spotkali się Kakaowi Rabusie i Mnisi Shaolin. Nie zabrakło oficjalnej prezentacji obu składów, rodem z profesjonalnych turniejów. Co warto dodać, Kakaowi Rabusie bronili tytułu. Nad prawidłowym przebiegiem imprezy czuwał Kacper Warczewski z 3CP, który sędziował spotkania. Z ramienia nauczycieli turniejem zajmowali się Tomasz Maruwka oraz Tomasz Matysiak.Długo nie dało się wskazać zwycięzcy finału. Wynik spotkania otworzyli Mnisi. Riposta ze strony Rabusów była jednak niemal natychmiastowa. Po rzucie rożnym i krótkim zamieszaniu w polu karnym, wyrównali. Następna bramkę strzelili Mnisi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1.
Druga połowa była zdecydowanie bardziej nerwowa. Mnisi z Shaolin złapali wiatr w żagle i zdobyli trzecią bramkę. Nie podłamało to jednak ich rywali. Kakaowi Rabusie starali się odrobić straty.
Nie zabrakło przewinień, a co za tym idzie - posypało się kilka kartek. Jedna zwiastowała rzut karny - kartką został ukarany bramkarz Mnichów - Natan Rogala. Rabusie bardzo szybko wyrównali, a po chwili wyszli na prowadzenie 4:3. W końcówce meczu musieli grać w osłabieniu, ale to nie przeszkodziło im w zdobyciu piątej bramki - już w ostatnich sekundach meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:3 dla Kakaowych Rabusiów, którzy dzięki zwycięstwu obronili mistrzowski tytuł.
- Finał był bardzo trudny, przegrywaliśmy do połowy. Potem dostaliśmy bramkę na 3:1, ale walczyliśmy do końca - chłopacy (z drużyny przeciwnej - dop. red.) też popsuli sobie trochę grę. Graliśmy do końca i udało się wygrać - mówi kapitan zespołu Kakaowi Rabusie, Dawid Pertkiewicz. - Był leciutki stres, ale od początku wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Mobilizowaliśmy się w szatni, by po prostu zakończyć mecz wygraną i to się udało - dodaje.
Skład zwycięskiej drużyny Kakaowi Rabusie tworzyli: Dawid Pertkiewicz (3EP), Wojtek Małyga (2CP), Igor Stelmaszczyk (3FKP), Mikołaj Dziewic (3BP), Filip Bałuniak (2AP), Alex Herman (2AP), Maksymilian Waloszek (2EP).
Oprócz pucharu i dyplomów dla drużyn, były także nagrody indywidualne - dla najskuteczniejszego strzelca turnieju. Nagrodę tę zdobyli dwaj zawodnicy - Ziemowit Wlekliński (Mnisi z Shaolin) oraz Alex Herman (Kakaowi Rabusie). Obaj strzelili po dziewięć bramek.