- Karetka, która czasami stacjonuje przy naszym ośrodku nie należy do systemu ratownictwa medycznego - informuje Jakub May z jutrosińskiej przychodni, bo okazuje się, że nie wszyscy mieszkańcy gminy wiedzą, na jakich dokładnie zasadach funkcjonuje pojazd, który czasami widać na przy miejscowym ośrodku zdrowia, i czy można go wezwać w razie potrzeby.
Lekarz wyjaśnia, że pojazd należy do prywatnej firmy z Gostynia i świadczy usługi transportu medycznego w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, ale tylko i wyłącznie na zlecenie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który musi wystawić skierowanie na konkretny przewóz.
- To nie jest tak, że każdy może ją wezwać lub można ją zadysponować do zdarzenia. Karetka ta wykonuje transport sanitarny tylko w określonych przypadkach, gdy lekarz uzna, że pacjenta należy szybko zawieźć w dane miejsce np. do szpitala, czy poradni specjalistycznej, a nie ma on do dyspozycji innego środka lokomocji lub nie może z niego skorzystać - wyjaśnia May.