W urzędzie miejskim w Miejskiej Górki odbyła się debata dotycząca zmian w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. \r\n\r\n
Sprawa dotyczy budowy elektrowni wiatrowych. - Taka debata to wymóg formalny. Ona musiała się odbyć, choć zainteresowanie było znikome - mówi burmistrz Karol Skrzypczak. Jeśli do końca października nie zostaną zgłoszone żadne uwagi do studium, to na początku listopada rada miejska podejmie stosowną uchwałę w tej sprawie. Włodarz przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. - To nie jest równoznaczne z możliwością budowy siłowni wiatrowych. Dopiero po zatwierdzeniu studium można będzie kończyć opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego. Cała procedura potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy zanim zostanie zatwierdzony owy plan dla określonych obszarów, na których można będzie budować wiatraki - dodaje Skrzypczak, który jednocześnie zapewnia, że przedstawiciele firmy, zajmującej się budową wiatraków uznali, że sposób postępowania miejskogóreckiego samorządu w tej sprawie jest „perfekcyjny”. - Wiele wiatraków powstaje na podstawie decyzji w trybie przyspieszonym. Z metodycznym działaniem spotkali się po raz pierwszy. Dbamy o to, żeby w sensie formalnym wszystko było zapięte na ostatni guzik i po kolei te procedury postępowały - twierdzi.
(kp)