Na czym polega nowe oszustwo "na NFZ"?
Jak przekazują pracownicy NFZ, użytkownicy poczty elektronicznej oraz sieci komórkowych odbierają w ostatnim czasie podejrzane e-maile oraz SMSy, których nadawcą jest rzekomo fundusz.
- W wiadomości stylizowanej na pochodzącą z Funduszu oszuści informują o możliwości uzyskania zwrotu nadpłaconych składek zdrowotnych. Aby je otrzymać należy jedynie potwierdzić swoją tożsamość. Do jej weryfikacji prowadzi fałszywy link, za pomocą którego cyberprzestępcy mogą uzyskać nasze dane osobowe, informacje o rachunku bankowym lub dane do logowania w bankowości elektronicznej. Mogą one być wykorzystane do zaciągnięcia kredytów i pożyczek – opisuje Sebastian Krystek z Zespołu Komunikacji Społecznej i Promocji Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Dodaje, że to nie pierwsza tego typu próba oszustwa „na NFZ”. Cyberprzestępcy stosują coraz bardziej zaawansowane techniki i psychologiczne triki, aby pozyskać jak najwięcej ofiar.
Jak nie dać się oszukać?
Jak podkreśla Sebastian Krystek, przede wszystkim nie należy klikać w podejrzane linki i nie otwierać niespodziewanych załączników. Każdorazowo powinno się weryfikować adresy stron internetowych, zwracać uwagę na literówki oraz nietypowe znaki.
- Należy pamiętać, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie wysyła linków do logowania lub do weryfikacji tożsamości, nie wysyła maili z ofertami sprzedaży, nie żąda pieniędzy, ani danych do płatności. Wszystkie świadczenia zdrowotne finansowane przez NFZ są bezpłatne dla pacjentów – mówi przedstawiciel funduszu.
Wątpliwości odnośnie prawdziwości korespondencji z NFZ można zweryfikować kontaktując się z całodobową, bezpłatną infolinią NFZ pod numerem 800 190 590. Próby oszustwa można zgłaszać bezpośrednio na policję lub wypełniając formularz na stronie incydent.cert.pl.
Inne rodzaje oszustw „na NFZ”
- Darmowe apteczki – z wiadomości mailowej użytkownik poczty elektronicznej dowiadywał się, że został wybrany do otrzymania apteczki określanej jako „zestaw Medicare Kit”. Aby ją otrzymać musiał wypełnić formularz z danymi osobowymi oraz danymi karty płatniczej – sama apteczka miała być darmowa, ale przesyłka kosztowała kilka złotych.
- Bon z NFZ do apteki – w mediach społecznościowych pojawiały się wpisy o możliwości ubiegania się o kartę apteczną umożliwiającą zakupy w dowolnej sieci aptek na kwotę 2 tysięcy złotych. Ponownie, aby ją otrzymać należało wypełnić ankietę oraz przelać równowartość 2 euro „podatku”. Oszuści zalecali pośpiech, bo liczba kart miała być ograniczona.
- Karty ubezpieczeniowe – fałszywe strony przypominające serwis NFZ informowały o rzekomej, obowiązkowej karcie ubezpieczenia i zbliżającym się terminie utraty ważności tej karty. Oszustwo polegało na wyłudzeniu danych oraz pieniędzy poprzez wypełnienie internetowego formularza, w którym ofiara podawała swoje imię i nazwisko, adres, numer telefonu oraz dane karty płatniczej.
- Fałszywe wiadomości z linkami kierującymi do aplikacji do złudzenia przypominających Internetowe Konto Pacjenta – kampania phishingowa, w której oszuści podszywali się pod usługi medyczne świadczone przez Centrum e-Zdrowia. Celem cyberprzestępców była kradzież danych osobowych i danych logowania pracowników systemu ochrony zdrowia.