Zdaniem komisji rewizyjnej, konkurs na opracowanie koncepcji rawickiego rynku i deptaków, który wygrał wrocławski architekt Roman Rutkowski, został przeprowadzony rzetelnie i przejrzyście. - Liczę na to, że pan Heinze zachowa się honorowo i przeprosi - podkreślił Marek Grześkowiak z Silnego Regionu odnosząc się do wątpliwości, które w sprawie konkursu podnosił radny Heinze. Ten uważa, że nie ma za co przepraszać.
Poprawność przeprowadzonego w ubiegłym roku konkursu komisja rewizyjna sprawdzała od grudnia. Zajęła się tematem na wniosek radnego Marka Heinze, który na jednej z sesji publicznie zadał pytania dotyczące czytelności i przejrzystości postępowania. [SZCZEGÓŁY TUTAJ]
Członkowie komisji, po przeprowadzeniu szczegółowej kontroli rawickiego konkursu, na podstawie zgromadzonej dokumentacji i wyjaśnień nie stwierdzają żadnych nieprawidłowości - zaznaczyła jednoznacznie przewodnicząca Beata Niepiekło-Bąk, informując o wynikach kontroli.
Na sesji, podczas której odczytywano protokół nie było Marka Heinze.
Według Marka Grześkowiaka, członka komisji rewizyjnej, który po odczytaniu protokołu zgłosił zdanie odrębne, wiceprzewodniczący rady miejskiej wywołał aferę, której głównym celem było „bezsensowne kopanie burmistrza po kostkach”. - To nic innego, jak danie dziecku zapałek. Jaki będzie z tego efekt, chyba wszyscy dorośli wiedzą - stwierdził radny Silnego Regionu. Dodał, że liczy na to, że Marek Heinze zachowa się honorowo i przeprosi za formułowane wątpliwości.
Ten przepraszać nie zamierza.
„Podstawą zaufania jest kontrola”, a podstawowym zadaniem komisji rewizyjnej jest właśnie kontrola działalności burmistrza. Jeśli wypada ona pozytywnie to można się tylko cieszyć, a nie obrażać na to, że są pytania - podkreśla wiceprzewodniczący rady miejskiej - podkreśla wiceprzewodniczący rady miejskiej.
Poproszony o komentarz do wniosków sformułowanych przez komisję rewizyjną dodaje: - Komisja we wniosku zapisała jedynie, że nie stwierdza nieprawidłowości, co nie przesądza, że nie było wątpliwości ani uzasadnienia do zadania pytań. Kto, jak tego chce używać to już świadczy o wyznaczonej mu roli politycznej.