Jak już informowaliśmy, wczoraj doszło do wypadku na drodze ekspresowej S5. Zanim dotarli przedstawiciele służb wielu kierowców, wykorzystując wolną przestrzeń, przejechało pomiędzy rozbitymi toyotami. Były też osoby, które się zatrzymały i udzielały pomocy.
Ze służb najszybciej dotarli strażacy. Skupili się na udzielaniu pomocy poszkodowanym. Dodatkowo, jeden z druhów sygnalizował kierowcom, aby zjechali na skraj obu pasów. Choć niektórzy nie byli z tego powodu specjalnie szczęśliwi, ustawili się zgodnie z zaleceniem. W ten sposób utworzył się korytarz życia. Skorzystali z niego, m.in, policjanci, jak i ratownicy medyczni.
W polskim prawie nie ma jeszcze definicji "korytarza życia". Na tę chwilę przepisy mówią jedynie o tym, by ułatwić dojazd samochodom uprzywilejowanym, ustępując im miejsca na drodze. Tylko od prawidłowej reakcji kierowców zależy, czy pomoc dla ofiar wypadku nadejdzie na czas.
Jak prawidłowo utworzyć korytarz życia? Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Dlaczego jest tak ważny? ZOBACZ FILM.