RAWICZ - Co mamy zrobić, żeby zaczęto nas traktować poważnie? Wyjść na tory, zorganizować blokadę? - zastanawiała się w rozmowie z portalem jedna z mieszkanek Masłowa, dla której niepojęte jest to, że od piątku sprawa zablokowanego przejścia nie została wyjaśniona i mieszkańcy jednej z największych wiosek w gminie nadal nie wiedzą, co robić.
Przejście w Masłowie zostało zablokowane w piątek, 8 stycznia. Nikt nie wiedział, że coś takiego się wydarzy.
W poniedziałek od samego rana wróciliśmy do tematu, ale nikt - władze gminy ani sołtys ani PKP - nie potrafili odpowiedzieć, co dalej i w jaki sposób problem zostanie wyjaśniony. Jedno było pewne - przejście z dworca na ul. Działkową pozostało zamknięte.
- Spodziewaliśmy się, że do poniedziałku, kiedy trzeba udać się do pracy, sklepu, do apteki będzie coś ustalone, a tu nic. Mąż już w piątek wracając z pracy rowerem jechał okrężną drogą i wyglądał jakby brał udział w rajdzie terenowym. Tak samo ma wyglądać udając się do pracy? Seniorzy mają grzęznąć rowerami w tym błocie - chciała wiedzieć mieszkanka wsi.
Gmina cały czas nie zajęła oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że właściel działki nie ustąpi i będzie trzeba wytyczyć nowe obejście. Prawdopodobnie przy ul. Śląskiej, gdzie obecnie jest plac budowy tunelu. PKP nie potwierdziło jednak tej informacji.
Podobno burmistrzowi udało się w końcu skontaktować z właścicielem nieruchomości. Czy uda się coś z nim uzgodnić? Do tematu wrócimy jak tylko uzyskamy informację.
[AKTUALIZACJA, godz. 15.30]
Burmistrzowi udało się wreszcie porozmawiać z właścicielem działki. Co ustalono?
"W rozmowie z właścicielem działki, przez którą przebiega piesze przejście do Masłowa, otrzymałem informację, że decyzja co do jego zamknięcia jest ostateczna i wynika z aktów wandalizmu, m.in. niszczenia i zastawiania bramy, podrzucania śmieci czy zostawiania nieczystości. Porozumienie miało charakter dobrowolny, było najlepszym kompromisem w obecnej sytuacji i miało służyć do zakończenia inwestycji. Rezygnacja z porozumienia oznacza, że musimy wypracować inne rozwiązanie. To teren budowy, dlatego wiele zależy od woli i przychylności PKP. Z moich rozmów z PKP wynika, że we wtorek odbędzie się narada budowy, podczas której zostaną przeanalizowane scenariusze innego poprowadzenia przejścia od strony dworca do Masłowa. Są dwie możliwości: albo do ulicy Bocianiej, albo wzdłuż wybudowanego już tunelu. Mam świadomość, jak spore są to niedogodności dla mieszkańców, dlatego skorzystamy ze wszystkich możliwości, aby wesprzeć PKP w tym działaniu" - informuje burmistrz Grzegorz Kubik.